Po męczącej i długiej wyprawie w poszukiwaniu Golluma nasi bohaterowie muszą stawić czoła kolejnym niebezpieczeństwom. U stóp Samotnej Skały swój obóz rozbiły cztery trolle, muszę dodać, że niezwykle wkurzone trolle - głodne i zmęczone. Epicka bitwa wisi w powietrzu, nasi bohaterowie szykują broń. Przedstawiam Wam kolejny mały dodatek do "Władcy Pierścieni: Gry Karcianej", a mianowicie "Starcie u stóp Samotnej Skały". Serdecznie zapraszam!
Dodatek zawiera 60 nowych kart, podzielone na te, które możemy dołączyć do swojej talii oraz te, które przedstawiają naszych przyszłych przeciwników, pułapki, podstępy i obszary. Otrzymujemy nowego bohatera Froda Bagginsa, który na pierwszy rzut oka może wydawać się słabą i niepotrzebną postacią. Nic bardziej mylnego, jakby powiedział klasyk! Jego cecha wewnętrzna powoduje, że Frodo staje się jedną z najbardziej przydatnych postaci w całej grze. Otóż, może on zamienić swoje obrażenia na zwiększenie poziomu zagrożenia - jego obrona to równe dwa, więc przy spotkaniu większości wrogów może otrzymać on maksymalnie 2-3 punkty obrażeń (chyba że trafimy w na lepszego bossa). Dołączenie Froda do wyprawy to pierwszy orzech do zgryzienia, z którym przyjdzie nam się zmierzyć podczas rozgrywki.
Drugi to cztery trolle, które czekają na nasz błąd, tak, by mogły wszystkie razem, w tym samym momencie nas zaatakować. Nie jest to przyjemna chwila, uwierzcie mi - przy złej organizacji i słabych kartach nasza wyprawa może zakończyć się w każdej chwili. Karty wyprawy są dwie - jedna to typowo rozgrzewająca nas przed finalnym starciem - musimy tak operować naszą drużyną, by otrzymać jak najmniej obrażeń. W innym przypadku nasza wyprawa w końcowej fazie może być pod niezłym ostrzałem, zwłaszcza gdy zaatakują nas trolle.
Podstępy, zdradzieckie bestie i trolle - to wszytko sprawia, że "Starcie u stóp Samotnej Skały" jest bardo trudnym scenariuszem. Przejście go w pojedynkę jest prawie, że niemożliwe! Potrzeba tutaj naprawdę dobrych kart, przemyślanej talii i ciut szczęścia, tak by na ręce pojawiła się ta karta, o którą prosiliśmy w myślach. Szybka rozgrywka, bardzo dobra mechanika, bez zbędnych komplikacji - musimy nastawić się na walkę na śmierć i życie. Wszyscy ci, którzy lubują się w różnorakich wyzwaniach będą wniebowzięci - drugi dodatek z cyklu "Cienie Mrocznej Puszczy" gwarantują wiele frajdy, ogrom nerwów i dużo kombinowania.
 |
| Popatrzcie tylko na te brzydkie gęby! |
Po raz kolejny będę zachwycał się przepięknymi ilustracjami, które przedstawiają czy to postaci czy obszary. Malownicze, niezwykle drobiazgowe, z ładną kreską - samo przeglądanie kart sprawia niebywałą przyjemność, nie mówiąc o rozgrywce. Wszystko to powoduje, że odczuwamy tą wspaniałą atmosferę, która udzielała się w pierwszych, podstawowych wyprawach - uczucie ważnej misji, którą musimy wypełnić, walki z potworami, kombinowanie w taki sposób, by wyjść z przygody bez szwanku. Dla fanów prozy Tolkiena będzie to niebywała gratka - kolejny raz możemy podróżować po Śródziemiu w ciut inny sposób.
Klimatyczny scenariusz, ciężka do przebycia wyprawa, jeden z lepszych bohaterów, dużo przydatnych kart, zdradzieckie karty przeciwności - czego chcieć więcej? Fani "Władcy Pierścieni" będą usatysfakcjonowani - dużo kombinowania, już od początku trzeba nastawić się niezwykle wysoki poziom trudności. "Starcie u stóp Samotnej Skały" jest dodatkowo wart zakupu, z powodu dobrych kart gracza - daje mnóstwo nowych możliwości w budowie decku. Nie polecałbym kupno tego dodatku, jako pierwszego - oczywiście da się przejść jego scenariusz z kartami z podstawki, jednak lepiej kupić "Polowanie na Golluma" lub inny dodatek z tego cyklu - obycie z nowymi kartami, przebudowa decku skutecznie przygotują Was na starcie z trollami. Polecam i zachęcam do zapoznania się z najlepszą karcianką dla jednego gracza jaka jest na rynku. Ja tymczasem spróbuję jeszcze raz pokonać te parszywe trolle!
Wydawnictwo
Galakta
Sugerowana cena detaliczna
44,90 zł
Ocena
5/7
 |
| Trolli jeszcze nie ma, a i tak nie jest zbyt ciekawie.. |
0 komentarze:
Prześlij komentarz