6 lis 2015

0

Kamil gra #31 Dzielne myszki, czyli gratka dla najmłodszych

Gdy dla dzieci to na rynku gier planszowych dość specyficzny element. Nie powinny dostarczać tylko i wyłącznie masy rozrywki. Winny rozwijać naszą pociechę, dawać jej możliwości wyboru, myślenia, planowania. Oczywiście, nie zapominajmy o zabawie, w końcu to ona musi wieść prym przy takiej rozgrywce. Wydawnictwo Egmont wypuściło na rynek nową serię gier planszowych dla dzieci w różnym wieku - "zagraj ze mną" to świetna propozycja nie tylko dla młodszych graczy, ale i ich rodziców - każdy będzie się przy nich bawił wyśmienicie. Zapraszam na recenzję jednej z nich, czyli "Dzielne myszki"!


W pudełku znajdziemy krótką, aczkolwiek treściwą instrukcję, która w bardzo prosty i przejrzysty sposób tłumaczy wszystkie zasady; 18 figurek myszek w 4 różnych kolorach dla każdego z graczy, figurka kota, 20 kawałków sera, kostka, którą będziemy poruszać zarówno myszkami jak i kocurem oraz pięknie ilustrowana plansza, którą dzieciaki wprost pokochają. Kolorowa, przejrzysta i co ważniejsze sporych rozmiarów, dzięki czemu rozgrywka będzie się wydawać poważniejsza niż mogłoby to wyglądać. 


Osobny akapit należy poświęcić wykonaniu gry, które po prostu jest wspaniałe! Cudowne figurki myszek i kota, które wydają się, ba! one są wykonane z niezwykła starannością i pieczołowitością. Kolorowe, szczegółowe i co lepsze, sporych rozmiarów figurki stanowią siłę "Dzielnych myszek". Dzieciaki od razu poczują pociąg do tej gry, zostaną zaciekawione i będą chciały zagrać zaraz po sprawdzeniu elementów gry. Właśnie taka powinna być gra dla dzieci, zachęcać od pierwszego wejrzenia, zaciekawiać i dawać dużo frajdy.



"Dzielne myszki" to nie tylko zabawa i kolory! Dzieciaki uczą się planowania, obmyślają swoje małe strategie, poruszają swoimi myszkami, planują jak zdobyć największą liczbę sera. "Dzielne myszki" uczą i to jest niezwykle ważne wśród dzisiejszych gier planszowych, nie dostajemy gry z oklepaną mechaniką, dostosowaną dla najmłodszych, ale grę stworzoną specjalnie dla nich. To właśnie dlatego przy pokazywaniu elementów gry można dostrzec błysk w oczach przyszłych graczy.

Zasady gry są naprawdę proste, tak by każde dziecko zrozumiało je w oka mgnieniu. Każdy z graczy dobiera odpowiednią liczbę myszek, kładzie je na środku planszy, w domu myszek i rzuca kością. Porusza jedną myszką o tyle pól ile widnieje na kostce. Chyba, że wypadnie jedynka z podobizną kota - wtedy poruszamy kota o jedno pole, ale tylko w pierwszym okrążeniu, po drugim, kot porusza się o dwa pola. Każdy z graczy ma możliwość wejścia do mysiej norki i zabrania jednego serka, ale uwaga! gdy już raz wejdziemy myszką do norki, myszka zostanie tam do końca gry. Jeśli kot wejdzie na pole gdzie znajduje się już myszka, ten ją łapie, co imituje odłożenie figurki myszki do pudełka. Tak, gracze kombinują jak zdobyć największą liczbę kawałków sera, nie dając przy okazji się złapać kocurowi. Gracz, który zdobędzie największą liczbę kawałków sera wygrywa grę!



Autor gry, Manfred Ludwig zadbał również o dzieciaki, które zbyt wcześnie stracą swoje myszki, co obrazuje jedna zasada - właśnie ten gracz nie patrzy z boku jak radzą sobie rówieśnicy, ale w swojej turze rzuca kością. Być może wypadnie podobizna kota i będzie musiał odesłać jedną z myszek przeciwnika do domu?

Jak już wspomniałem mechanika gry jak i jej zasady są bardzo prościutkie dla dorosłego gracza. Z dzieciakami jest podobnie, w mig opanowały wszystkie zasady, przystępując do rozgrywki! Z ich min i zafascynowania, ale i zafrapowania i skoncentrowania można było wywnioskować, że "Dzielne myszki" to strzał w dziesiątkę! Duużo zabawy, sporo myślenia i kombinowania da dzieciakom sporo frajdy na długie, jesienne wieczory.


Polecam grę nie tylko i dzieciom, ale i ich rodzicom! Również będziecie się świetnie bawić, patrząc jak Wasze pociechy kombinują, jakby tu Was wyprzedzić i zwędzić więcej serka? "Dzielne myszki" to cudowna gra, pełna kolorów, która dostarczy dzieciom mnóstwo zabawy. To także idealna gra na początki dziecka z grami planszowymi, za jakiś czas brzdąc może sam zainteresować się innymi tytułami, a Wy będziecie gratulować sobie pomysłu i będziecie patrzeć jak pociecha rozwija swoją pasję. Polecam!

Za przekazanie gry do recenzji serdecznie dziękuję

www.krainaplasznowek.pl

Wydawnictwo
Egmont

Data wydania
2015

Sugerowana cena detaliczna
99,95zł

Ocena
6/7

0 komentarze:

Prześlij komentarz