27 sie 2014
15
Muzyka jest nieustannie obecna w naszym życiu. Mamy swoje ulubione zespoły, kawałki, których słuchamy na okrągło - w filmach ścieżki dźwiękowe sprawują olbrzymią rolę, to one tworzą jego klimat, powodują napięcie i zmuszają do chwili refleksji. Są wyznacznikiem dobrej ekranizacji, a najlepsze z nich zapamiętamy na lata. W dzisiejszym zestawieniu chciałbym przybliżyć Wam, moi Drodzy, jakie soundtracki wywarły na mnie największe wrażenie, które są moimi ulubionymi i do których wracam co jakiś czas. Zdajecie sobie sprawę, że to zadanie było niesamowicie trudne i kilka moim ulubionych pozycji musiałem odrzucić, ale szczerze powiedziawszy, nawet prowadząc !Top20 nie zmieściłbym się w limicie. Filmów bazujących na naszych ulubionych powieściach jest niesamowicie dużo i o niektórych zapominamy, nieświadomi, że nasz ulubiony kawałek pochodzi z akurat tego filmu. Dlatego mam do Was wielką prośbę - podawajcie w komentarzach Wasze ulubione i ukochane ścieżki dźwiękowe, pojedyncze single i kawałki, które po prostu zostały przez Was zapamiętane na zawsze. Z góry dziękuję! Czas na moje !Top5 Najlepszych soundtracków z filmów bazujących na książkach.
5. Ojciec chrzestny - Nino Rota
Cóż można powiedzieć? Klasyka sama w sobie. Ścieżka dźwiękowa zmienia się wraz z filmem, na początku wprowadza melancholijny nastrój, zabiera nas nad słoneczne, włoskie wybrzeża by za chwilę otrząsnąć nas z zamyślenia i sprowadzić brutalnie na ziemię. Sekcja smyczkowa to mistrzostwo świata. Kto nie słyszał, niech żałuje, bo ominęły go niesamowite wrażenia słuchowe :)
4. Batman - Hans Zimmer
Batman książką nie jest, a komiksem i to legendarnym :) Trylogia Nolana przeszła już do historii i wątpię by następne części przygód człowieka-nietoperza mogły ją przebić, a to za sprawą między innymi genialną muzyką Hansa Zimmera, które wykonał kapitalną robotę. Main theme wszystkich trzech części to coś cudownego, w czym można się zasłuchiwać godzinami i nie mieć dość. Moim faworytem jest muzyka z pierwszej części, gdy wszystko było nowe i kapitalnie oryginalne, co nie oznacza, że pozostałe części są złe! Skąd! One są po prostu ciut powtarzalne, jednak zachowały się w nich mrok, strach i lęk - to co ludzie czują na widok nietoperza.
3. Gra o Tron - Ramin Djawadi
Ktoś nie słyszał? Nie oglądał? Fabuły chyba nie muszę przybliżać. Osobisty faworyt to najnowszy soundtrack czyli z sezonu numer 4, na którym znalazły się genialne The Rains of Castamere w wykonaniu islandzkiego zespołu Sigur Rós. Mam takie wrażenie, że kompozytor pisał muzykę pod postaci, inną mamy w stolicy, inną na północy, a jeszcze inną gdy na kadr wpada ochrzczona przez internautów rodzina Clagane'ów :D W samym serialu muzyka nie jest najważniejsza, oprócz intra, jednak gdy zaczniecie słuchać ścieżki dźwiękowej robiąc prozaiczne czynności domowe - poczujecie się jak prawdziwy król/królowa, taką moc ma ta muzyka.
2. Requiem dla snu - Clint Mansell
Clint Mansell jest genialnym kompozytorem i najbardziej potwierdził to właśnie komponując ścieżkę dźwiękową do tego filmu. Wśród Was na pewno znajdzie się więcej osób, które oglądały ekranizację niż czytało książkę (świetna rola Leto). Powieść można streścić w jednym zdaniu - to wizja młodych ludzi, którzy uciekając przed otaczającą rzeczywistością wpadli w sidła narkotyków. Poruszający obraz Aronofsky'ego został idealnie dopełniony przez Mansella - jego kompozycja staje się niepokojąca niczym sam film.
1. Władca Pierścieni - Howard Shore
Wybór kogoś dziwi? Od kilkunastu lat jestem niezmiennie zakochany w ścieżce dźwiękowej skomponowanej przez Howarda Shore'a, a gdy obejrzałem kulisy jej powstawania - nie umiem bez niej żyć i co jakiś czas jej słucham. The Last March of Ents wzbudza we mnie niepohamowane emocje i gigantyczne ciarki na karku i plecach - utwór idealny, podkreślający to co widzimy na ekranie. The Fields of Pellenor to mój numer jeden z części numer trzy, a Shelob's Lair od samego pcozątku wzbudza we mnie lęk i obrzydzenie. Nie zapominajmy o Enyi, która śpiewa genialne May it be, a i doskonale sobie radzi z Quenyą - postać magiczna, niczym elf z Lothlorien. Za każdym seansem filmowej trylogii wsłuchuję się w tą genialną muzykę i za każdym razem jestem zachwycony i nie mogę wyjść z podziwu jak ktoś mógł muzyką tak dobrze podkreślić naturę i istotę Śródziemia. Mój osobisty numer jeden wśród soundtracków i to wszystkie trzy części!
Kolejne zestawienie dobiegło końca :) Mam nadzieję, że dacie znać poniżej co myślicie i jakie są Wasze ulubione soundtracki i single, bo każdy takowy ma, a podczas seansu tylko czeka aż się on pojawi. Za nieco ponad tydzień blog będzie obchodził 6 miesiąc istnienia i z tego tytuły domaga się świętowania, a co za tym idzie konkursu. Bądźta czujna! :D
!Top5 po raz szósty czyli.. Najlepsze soundtracki z filmów bazujących na książce.
By Kamil / Posted on 20:12 / !TOP5
Muzyka jest nieustannie obecna w naszym życiu. Mamy swoje ulubione zespoły, kawałki, których słuchamy na okrągło - w filmach ścieżki dźwiękowe sprawują olbrzymią rolę, to one tworzą jego klimat, powodują napięcie i zmuszają do chwili refleksji. Są wyznacznikiem dobrej ekranizacji, a najlepsze z nich zapamiętamy na lata. W dzisiejszym zestawieniu chciałbym przybliżyć Wam, moi Drodzy, jakie soundtracki wywarły na mnie największe wrażenie, które są moimi ulubionymi i do których wracam co jakiś czas. Zdajecie sobie sprawę, że to zadanie było niesamowicie trudne i kilka moim ulubionych pozycji musiałem odrzucić, ale szczerze powiedziawszy, nawet prowadząc !Top20 nie zmieściłbym się w limicie. Filmów bazujących na naszych ulubionych powieściach jest niesamowicie dużo i o niektórych zapominamy, nieświadomi, że nasz ulubiony kawałek pochodzi z akurat tego filmu. Dlatego mam do Was wielką prośbę - podawajcie w komentarzach Wasze ulubione i ukochane ścieżki dźwiękowe, pojedyncze single i kawałki, które po prostu zostały przez Was zapamiętane na zawsze. Z góry dziękuję! Czas na moje !Top5 Najlepszych soundtracków z filmów bazujących na książkach.
5. Ojciec chrzestny - Nino Rota
Cóż można powiedzieć? Klasyka sama w sobie. Ścieżka dźwiękowa zmienia się wraz z filmem, na początku wprowadza melancholijny nastrój, zabiera nas nad słoneczne, włoskie wybrzeża by za chwilę otrząsnąć nas z zamyślenia i sprowadzić brutalnie na ziemię. Sekcja smyczkowa to mistrzostwo świata. Kto nie słyszał, niech żałuje, bo ominęły go niesamowite wrażenia słuchowe :)
4. Batman - Hans Zimmer
Batman książką nie jest, a komiksem i to legendarnym :) Trylogia Nolana przeszła już do historii i wątpię by następne części przygód człowieka-nietoperza mogły ją przebić, a to za sprawą między innymi genialną muzyką Hansa Zimmera, które wykonał kapitalną robotę. Main theme wszystkich trzech części to coś cudownego, w czym można się zasłuchiwać godzinami i nie mieć dość. Moim faworytem jest muzyka z pierwszej części, gdy wszystko było nowe i kapitalnie oryginalne, co nie oznacza, że pozostałe części są złe! Skąd! One są po prostu ciut powtarzalne, jednak zachowały się w nich mrok, strach i lęk - to co ludzie czują na widok nietoperza.
3. Gra o Tron - Ramin Djawadi
Ktoś nie słyszał? Nie oglądał? Fabuły chyba nie muszę przybliżać. Osobisty faworyt to najnowszy soundtrack czyli z sezonu numer 4, na którym znalazły się genialne The Rains of Castamere w wykonaniu islandzkiego zespołu Sigur Rós. Mam takie wrażenie, że kompozytor pisał muzykę pod postaci, inną mamy w stolicy, inną na północy, a jeszcze inną gdy na kadr wpada ochrzczona przez internautów rodzina Clagane'ów :D W samym serialu muzyka nie jest najważniejsza, oprócz intra, jednak gdy zaczniecie słuchać ścieżki dźwiękowej robiąc prozaiczne czynności domowe - poczujecie się jak prawdziwy król/królowa, taką moc ma ta muzyka.
2. Requiem dla snu - Clint Mansell
Clint Mansell jest genialnym kompozytorem i najbardziej potwierdził to właśnie komponując ścieżkę dźwiękową do tego filmu. Wśród Was na pewno znajdzie się więcej osób, które oglądały ekranizację niż czytało książkę (świetna rola Leto). Powieść można streścić w jednym zdaniu - to wizja młodych ludzi, którzy uciekając przed otaczającą rzeczywistością wpadli w sidła narkotyków. Poruszający obraz Aronofsky'ego został idealnie dopełniony przez Mansella - jego kompozycja staje się niepokojąca niczym sam film.
1. Władca Pierścieni - Howard Shore
Wybór kogoś dziwi? Od kilkunastu lat jestem niezmiennie zakochany w ścieżce dźwiękowej skomponowanej przez Howarda Shore'a, a gdy obejrzałem kulisy jej powstawania - nie umiem bez niej żyć i co jakiś czas jej słucham. The Last March of Ents wzbudza we mnie niepohamowane emocje i gigantyczne ciarki na karku i plecach - utwór idealny, podkreślający to co widzimy na ekranie. The Fields of Pellenor to mój numer jeden z części numer trzy, a Shelob's Lair od samego pcozątku wzbudza we mnie lęk i obrzydzenie. Nie zapominajmy o Enyi, która śpiewa genialne May it be, a i doskonale sobie radzi z Quenyą - postać magiczna, niczym elf z Lothlorien. Za każdym seansem filmowej trylogii wsłuchuję się w tą genialną muzykę i za każdym razem jestem zachwycony i nie mogę wyjść z podziwu jak ktoś mógł muzyką tak dobrze podkreślić naturę i istotę Śródziemia. Mój osobisty numer jeden wśród soundtracków i to wszystkie trzy części!
Kolejne zestawienie dobiegło końca :) Mam nadzieję, że dacie znać poniżej co myślicie i jakie są Wasze ulubione soundtracki i single, bo każdy takowy ma, a podczas seansu tylko czeka aż się on pojawi. Za nieco ponad tydzień blog będzie obchodził 6 miesiąc istnienia i z tego tytuły domaga się świętowania, a co za tym idzie konkursu. Bądźta czujna! :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak na szybko ciężko mi powiedzieć o swoich faworytach, muszę sobie tę kwestię przemyśleć, ale na pewno "Ojciec chrzestny" by się w takim zestawieniu również pojawił/ :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie fascynują mnie soundtracki i nie za bardzo zwracam na nie uwagę, ale te z "Władcy Pierścieni" i "Gry o tron" są boskie :3
OdpowiedzUsuńRequiem dla snu o tak! Uwielbiam to :) Ilekroć słucham tej piosenki mam ciarki. Również sam film jak i świetna rola Jareda Leto przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńOj Kamil ;) Władca zdecydowanie! Jak tylko wyszły płyty kupiłam je niezwłocznie i od tamtej pory się z całą trójcą nie rozstaję :)) Melodie dojmujące i przeszywające człowieka do szpiku kości. A jeszcze słuchanie i równoczesne czytanie? Bajka :)) Trochę mi się już przetarły od słuchania, dlatego musiałam przerzucić się na mp3 :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam dodatkowo, że w ogóle słucham mnóstwo soundtracków, dlatego dopisałabym tutaj jeszcze Hobbita, chociaż ktoś może zarzucić, że to powtórka z WP.... Może właśnie dlatego tak mi się podoba ;) Poza tym - Beowulf, czy komiksowy - Constantine :)
A spoza sfery książkowej to gorąco polecam soundtracki z gier: Wiedźmin, Dragon Age, The Elder Scrolls, Fable czy Prince of Persia :))
:LOTR" ma świetną muzykę, lubię też tą z "Gry o Tron" (uwielbiam serial) i taki sentyment z dzieciństwa czyli ścieżki z "Harrego Pottera" :)
OdpowiedzUsuńA właśnie, wiedziałam, że o czymś zapomniałam :D Harrego słucham po dziś dzień :) Wspaniała muzyka :)
UsuńDo tej pory nad tym się nie zastanawiałam i szczerze mówiąc nie mam swoich faworytów...
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona muzyka filmowa:
OdpowiedzUsuń- star wars (wszystkie)
- dziennik bridget jones
- city of angel
- piraci z Karaibów
- robin hood faceci w rajtuzach
- south park
- dirty dancing
- dorian gray
- cruel intentions
- arizona dream
Wiem, że to nie top5, a top10. Jednak od tylu lat tylko te się u mnie nie zmieniają :D Pomimo, że niektóre filmy niekoniecznie są dobre (ba, "cruel intentions" to nawet tragedia!), to ścieżka dźwiękowa jest przeze mnie katowana :D
"Requiem dla snu" to film, który kocham i nienawidzę jednocześnie... aż ciary przechodzą!
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza myśl - "Where is my mind" Pixies z "Fight CLubu" :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, byłam pewna, że zobaczę Władcę na pierwszym miejscu jak to mi sie zdawało, że będzie w Twoim przypadku. Ciekawe zestawienie. Mnie się jeszcze bardzoe podobał soundtrack do Igrzysk, ostatnio się w nim zasłuchuję;) Gra o tron jak najbardziej słusznie uwzględniona w tym zestawieniu. Resztę chyba musze nadrobić...
OdpowiedzUsuńZ tych których wymieniłeś, najbardziej lubię z Requiem dla snu. Polecam Ci soundtrack z filmu: Jagodowa miłość lub moje ostatnie odkrycie: Inside Llewyn Davis, oczywiście jeżeli chodzi o soundtrack :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się co do "GoT" oraz "LOTR", do tego wszystkiego dodałbym również za... super soundtrack z "Hobbita".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Michał
Przyznam się, że nigdy nie zwracam uwagi na muzykę podczas oglądania filmu. A mój mąż zawsze mówi tylko o niej ;)
OdpowiedzUsuńW moim Top 5 z pewnością znalazłyby się soundtracki z Iron Mana 3, The perks of being a wallflower, Hobbita, Requimu i W pierścieniu ognia. Uwielbiam, kiedy ścieżki dźwiękowe nabierają mrocznego klimatu, przy takiej muzyce najlepiej mi się funkcjonuje :).
OdpowiedzUsuń