Ależ ten czas leci! Nadszedł dwudziesty siódmy dzień miesiąca, więc przyszła pora na kolejne zestawienie !Top5 :) Listopad zbliża się nieuchronnie, a zim puka już do naszych drzwi i ani się obejrzymy i będziemy brodzić we śniegu, skrobać szyby samochodu i marznąć na przystankach. Uwielbiam. Tak trochę depresyjnie się zrobiło i nie ma się co dziwić, końcówka roku to prawdziwe smuty i dziękujmy komu trzeba, że są święta, które mają swoją magiczną moc no i Sylwester, który jest bliżej niż myślicie - bliżej nam do ostatniego dnia grudnia niż do 31 lipca. Dlatego przygotowałem dla Was zestawienie pięciu lektur, które idealnie wpasują się w ten nastrój, ale i poprawią humor, tak żeby nasz śmiech zarażał innych. Zimie mówimy stanowcze wypier.. NIE!
5. Wszechświat kontra Alex Woods
"Wszechświat kontra Alex Woods to utrzymana w dowcipnym, brytyjskim stylu
opowieść o zawiłościach życia. Słodko-gorzka refleksja o dorastaniu
oraz pierwszych zderzeniach z rzeczywistością. Inspirująca lekcja walki z
własnymi słabościami, a także miniwykład astronomiczny. Historia
przyjaźni młodego człowieka z emerytowanym żołnierzem pacyfistą, a
przede wszystkim zapis niełatwej podróży , w którą bohaterowie
postanawiają wyruszyć…"
Powieść, którą chciałbym przeczytać, a czytając recenzje i opinie jest to książka niezwykle ciepła i budująca - śmiało można powiedzieć, że dzięki tej książce wyleczycie się z jesiennej deprechy! Dodatkowym atutem jest angielski humor, który bardzo lubię i cenię :)
"Zguba to książka, przy której Czytelnik będzie miał
poczucie, że opuścił stary, poczciwy lunapark i właśnie pędzi Skrótem
na złamanie karku. Świat "Chłopców 3" jest bezwzględny i brudny (tak jak
bezwzględna i brudna bywa dorosłość), a jednocześnie niebywale pociągający. Najlepsza część bestsellerowego cyklu!"
Krakowska premiera na targach udowodniła, że cykl cieszy się sporą popularnością. Ja swój egzemplarz już mam i nie mogę się doczekać powrotu do świata Chłopców i Dzwoneczka :D Książki pisane z humorem i trafiające do określonej grupy odbiorców, jednak pisane w taki sposób, że każdy znajdzie coś dla siebie :)
3. Złap mnie
"Charlie opowiada mrożącą krew w żyłach historię. Jej dwie najlepsze
przyjaciółki z czasów dzieciństwa zginęły rok po roku 21 stycznia o 8
wieczorem. Charlie, ostatnia
z paczki, odlicza godziny do śmierci i nie zamierza się poddać bez
walki. Dziewczyna jest wysportowana, zna sztuki walki, doskonale
strzela. Nie będzie więc łatwym przeciwnikiem. D.D. ma jednak niejasne
przeczucie, że młoda kobieta coś przed nią ukrywa…"
Książka wybrana najlepszą lekturą na jesień w kategorii kryminał przez jury konkursu Książki na jesień. Czy trzeba dodawać coś więcej? Lisa Gardner to marka sama w sobie i nie trzeba jej nikomu przedstawiać.
"Wspaniała powieść fantasy, przypominająca cudowną baśń o śmiałkach.
Imponuje rozległą tematyką, barwnymi opisami, bogactwem detali oraz
niezwykle szerokim wachlarzem przekonujących postaci. R. Jordan - uznany
historyk i artysta w jednej osobie - prezentuje w niej wstrząsającą wizję Dobra i Zła."
Niezwykła opowieść, pełna magii i przygód. Cykl długi przez duże D (13 tomów!) jednak moim zdaniem jesień to czas zadumy i idealna pora na książki z kategorii fantasy. Można po prostu odpłynąć i dać się porwać czemuś innemu. To idealny moment, aby nie myśleć o jesiennych smutach i zbliżającej się zimie i przenieść się do innego świata - Oko świata to wybór idealny.
1. Wiedźmin
"Później mówiono, że człowiek ów nadszedł od północy, od Bramy Powroźniczej. Nie był stary, ale włosy miał prawie zupełnie białe. Kiedy ściągnął płaszcz, okazało się, że na pasie za plecami ma miecz. Nie było w tym nic dziwnego, w Wyzimie prawie wszyscy chodzili z bronią, ale nikt nie nosił miecza na plecach niby łuku czy
kołczana. Białowłosego przywiodło do miasta królewskie orędzie: trzy
tysiące orenów nagrody za odczarowanie nękającej mieszkańców Wyzimy
strzygi. Takie czasy nastały. Dawniej po lasach jeno wilki wyły, teraz
namnożyło się wszelakiego paskudztwa – gdzie spojrzysz, tam upiory,
strzygi, bobołaki
plugawe, bazyliszki, diaboły, żywiołaki, wiły i utopce. Tu nie
wystarczą zwykłe czary ani osinowe kołki. Tu trzeba profesjonalisty. A
przybysz z dalekiej Rivii takim profesjonalistą jest. To wiedźmin
Geralt, mistrz miecza i magii, mutant zaprogramowany, by strzec na
świecie moralnej i biologicznej równowagi."
Kto nie czytał, nie wie co stracił, radzę szybko nadrobić zaległości. Wiedźmin to najlepszy cykl na jesień i jej długie wieczory. Najlepsza książka jaką napisano w tym kraju i będzie tak przez jeszcze bardzo długi czas. Jak dla mnie wybór był oczywisty.
Czekam na Wasze propozycje i dajcie znać co czytacie! Macie jakieś jesienne przyzwyczajenia? Czy podczas tej pory roku czytacie coś innego niż w innych miesiącach? Czekam na Wasze komentarze :)