Pierwsza odsłona cyklu cieszyła się dużą popularnością. Wywołała pewne kontrowersje, dyskusje, na których mi ogromnie zależało. Wasze komentarze pod wpisem dowiodły słuszności, że nie rozumiemy współczesnych artystów, którymi możemy być my sami. Często jednak do głowy nam by nie przyszło, by szalony pomysł na dzieło zrealizować, bo to głupie, nikt tego by nie kupił.. A tu nagle okaże się, że ludzie robią jeszcze dziwniejsze dzieła, a ludzie zabijają się, by mieć coś takiego w domu. Świat jest dziwny, to prawda. W tym miesiącu może i nie będzie tak kontrowersyjnie, ale na pewno wesoło. Dzisiaj, wraz z Lubą na tapet bierzemy ALKOHOL! :)
Co tu dużo mówić - alkohol w naszym świecie był obecny w najdawniejszych czasach, wystarczy przytoczyć tutaj wielkie pijackie orgie na cześć wielkiego boga Dionizosa. Szukając pomysłów jak przedstawić Wam wpływ alkoholu na sztukę postanowiliśmy przejść od czasów najdawniejszych do tych nowszych. Jednak prawdziwy hardkor kryje się gdzieś pomiędzy, o czym sami przeczytacie :D
W tym miejscy muszę serdecznie podziękować Lubej za ogarnięcie tematu i znalezieniu tych świetnych przykładów, cytując "Bez niej byłbym w dupie" Dziękuję! Jadziem z tym koksem!
1. Starożytność
Trzymaj mnie, bo nie wytrzymie.. |
2. Średniowiecze
Ja tylko testuję czy nie zatrute! |
Nasz sympatyczny mnich wygląda jakby ktoś go właśnie przyłapał na żłopaniu wina. Nie jest tym faktem zbytnio przejęty, mało tego, drugą ręką nalewa sobie drugą porcję :D Tak to iluminacja, miniatura zawarta w książce średniowiecznej, typowa dla tegoż okresu. Jeśli się dobrze przyjrzycie, dojrzycie wielką literę w jaką wpisany jest mnich - czyli możemy dojść do wniosku, że miniatura ta, była ozdobą pierwszej, lub drugiej strony jakiegoś kodeksu. Tylko pozostaje pytanie, o czym taka książka mogłaby być?
3. Nowożytność
W tym okresie historycznym mamy prawdziwy rozkwit pijackiego malarstwa. Mówię serio! Sami się za chwilę przekonacie. Jednak mówiąc o sztuce, nie można posługiwać się pojęciami historycznymi, dlatego powyższy okres podzieliłem na 3 podkategorię. Pierwszą z nią jest..
a) manieryzm
Obraz autorstwa Joachima Beuckelaera pod tytułem Brothel datowany na 1562 rok jest klasycznym reprezentantem manieryzmu. Niderlandzki malarz scen rodzajowych i martwych natur. Obraz obok jest jednym z pierwszych, a sam autor często skupiał się na sceneriach kuchennych, umieszczając gdzieś w tle sceny wprost z Nowego Testamentu. Brothel przedstawia typową imprezę, ktoś się obmacuje, ktoś pije, ktoś tam w tle konsumuje chuć, ktoś stoi na głowie. Jego obraz ma charakter moralizatorski - co za dużo to nie zdrowo, alkohol, prowadzi do głupoty. Mądre nie?
b) barokowe malarstwo holenderskie
Gdy mówimy o sławnych malarzach holenderskich, pierwsze co powinno przyjść nam do głowy to Vincent van Gogh. Jest on jednak malarzem impresjonistycznym a my musimy cofnąć się ciut w czasie. Z XVII wieku najsłynniejszymi malarzami są oczywiście Rembrandt i Jan Vermeer (obraz pod tytułem Dziewczyna z perłą) Ówczesna Holandia to pierwsza w Europie republika protestancka - stąd wiele obrazów przywołujących na myśl zimną wojną między katolikami a protestantami. W Holandii obrazy kupowali głównie mieszczanie, gdyż uważano, że każdy powinien mieć jakieś dzieło w swoim domu. Malowano sceny rodzajowe, zachwycano się małymi, brukowanymi uliczkami Holandii. Malarstwo to idealnie pokazuje wiodące modowe trendy zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn.
Skupmy się jednak na alkoholu, czyli naszym dzisiejszym tematem. Wiodącym malarzem, który uwielbiał tego typu scenki to Jan Steen. Właściciel tawerny, zajazdu, członek cechu malarzy - możliwości by malować scenki hucznych imprez miał naprawdę sporo i robił to niezwykle często. Co ciekawe, jako modeli używał również swoją własną rodzinę, kiedy ta, pogrążona w pijackim transie o niczym nie wiedziała. Sposób w jaki przedstawiał swoje postaci jest niezwykle karykaturalny z nutką satyry. Jego obrazy ilustrowały najczęściej popularne w ówczesnej Holandii przysłowie Jaki ojciec taki syn, czyli czym skorupka za młodu nasiąknie.. Poniżej kilka prac artysty :)
Wieczór Trzech Króli 1668 |
Ktoś tutaj zaliczył zgona :D |
Flandria.. Gdzie to właściwie jest? To północne tereny Belgii, Francji i Holandii, tak w skrócie. Flandria, w przeciwieństwie do Holandii była katolickim krajem i miało to niezwykle mocny wpływ na sztukę. Głównym przedstawicielem malarstwa flamandzkiego jest Rubens, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tej sztuki w baroku. Namalował ponad 2000 obrazów, jednak powinniście kojarzyć takie jak Trzy Gracje, Pokłon Trzech Króli czy Wniebowzięcie NMP. Jego obrazy były zamawiane przez królów i arystokrację - przez co jego obrazy, z resztą jak i większości flamandzkich artystów jest pompatyczne, monumentalne, a co najważniejsze bogate. Pełno w nich motywów religijnych, mitologicznych, a na płótnie nie było mowy o pustym miejscu.
Wracając do alkoholu. Najwybitniejszym uczniem Rubensa, niejako jego kontynuatorem był Anton van Dyck, który namalował obraz pod tytułem Pijany Sylas w towarzystwie satyrów.
Już z Wami nie piję! |
Pocieszny grubasek, który po prostu się schlał, a kumple odprowadzają go do domu. Scena oczywiście mitologiczna, jednak postaci są namalowane tak jak na flamandzkich mistrzów przystało - ciała umięśnione (satyr), niektóre duże i obwisłe (Sylas). Datowany na 1620.
Jednak największym hardcorem jest Jakob Jordaens, który namalował obraz pod tytułem Król pije datowany na 1638 rok. Czym charakteryzuje się ten obraz? Autor wywodził się z rodziny chłopskiej, więc takie motywy mamy w jego twórczości - postaci są po prostu otyłe, każda robi co chce, na obrazie mamy po prostu chaos pijackiej zabawy. Bardzo często pojawia się ten sam motyw, tak tutaj mamy użyty pomysł ówczesnych biesiadników fasolowy król. Na czym to polegało? To bardzo proste, królem zostanie ten, kto wytrzyma najdłużej pijacką zabawę i nie zaliczy zgona. Na poniższym obrazie widać prawdziwy zamęt i typowe, prostackie zachowanie - jedni piją, inna jedzą, śpiewają, ktoś tutaj rzyga, a matka podciera dziecku tyłek.
Król pije i ma się dobrze. |
4. XX wiek
A tutaj niespodzianka i nie będzie tak wesoło. Nie będzie scen rodzajowych, nie będzie hucznych imprez. Ktoś wpadł na pomysł, że, o zgrozo, alkohol może być powodem pijaństwa! Tak dokładnie! Naród nie może być wiecznie zapity, zataczać się po ulicach, no bo kto będzie pracował? Dlatego w 1985 roku niejaki Michaił Gorbaczow prezydent ZSRR wpadł na pomysł kampanii anty-alkoholowej, tak by uświadomić społeczeństwu, że alkohol to zło! Efektem tej inicjatywy są poniższe plakaty.
Istnieje nawet muzeum Anty-alkoholowych plakatów, którego wystawę znajdziecie tutaj http://www.tululuka.net/alco/.
5. Coś z naszych czasów
Luba bardzo nalegała, bym dodał akurat ten obraz, bo bardzo jej się podoba i musiała to tutaj zobaczyć. Ted Parker w 2011 roku stworzył bardzo wesołe i humorystyczne obrazki - lwa grającego w koszykówkę, palącego psa czy pijącego delfina. Tak moi drodzy, zwierzaki też mogą być pijane!
Więcej obrazków TUTAJ |
To chyba tyle. Nie da się zaprzeczyć, że alkohol obecny jest w naszym życiu od początku i nic na to nie poradzimy. Należy rozróżnić pijaństwo od piwka czy dwóch na tydzień i pamiętajcie, że ja nikogo nie zachęcam do urządzania hucznych imprez, tylko po to by uwiecznić to na wyjątkowym obrazie! :D Post z humorem, tak by lekko się odprężyć i zapomnieć o wpisie sprzed miesiąca, gdzie współcześni artyści dali prawdziwy popis :D Gdyby ktoś jeszcze go nie widział zapraszam o TUTAJ.
Jak zwykle czekam na Wasze komentarze i wrażenia :D Ze sztuką widzimy się za miesiąc i jak zwykle będzie ciekawie i z humorem!
0 komentarze:
Prześlij komentarz