25 kwi 2014

18

Jakub Ćwiek - Kłamca, czyli Loki w czystej postaci

Kamil Czyta Książki

Z reguły bardzo ciężko pisać mi o zbiorach opowiadań. Nigdy nie wiem czy mam je traktować jako całość czy opisywać każde z osobna. Jednak Jakub Ćwiek ułatwił mi nieco sprawę, pisząc kolejne przygody Kłamcy, przez co ja skupię się bardziej na samemu głównemu bohaterowi, konstrukcji i spójności fabuły.

Od zawsze interesowałem się mitologią, nie tylko grecką i rzymską, ale i celtycką i skandynawską - z chęcią czytałem poszczególne mity, przygody herosów i opisy najważniejszych bogów. Chyba każdy z nas kojarzy postać Lokiego dzięki filmom Avengers, tam w jego rolę wciela się Tom Hiddleston, moim zdaniem ciekawie interpretując postać boga kłamstw.



Bóg wyruszył na przechadzkę po innych światach. Anioły, pozostawione samopas zajęły się dogłębnym eliminowaniem innych, pomniejszych ich zdaniem bogów. Przewodzi im posłaniec śmierci, archanioł Michał, który nie cofnie się przed niczym. Wraz z Gabrielem i Rafałem rządzą niebem i dowodzą nieustraszonymi wojskami. Podczas oblężenia Valhalli odnajdują adoptowanego syna Odyna - Lokiego. W zamian za wolność proponują mu.. pracę. Od tej pory, bóg kłamstw będzie wykorzystywany do brudnej roboty, biorąc na swoje barki nudne zadania.

Zastępy anielskie jednak nie doceniają swojego nowego pracownika, a raczej jego metod działania. Ćwiek przedstawia nam swojego głównego bohatera jako egoistycznego, pewnego siebie, przekonanego o swojej potędze boga, który każde zadanie wykona bardzo skrupulatnie i szczegółowo. Jego metody na pozór okrutne i pozbawione uczuć okazują się jedynymi, które skutkują, co do tej pory nie było w zasięgu aniołów. Jednak z każdą kolejną kartką zachodzi pewna przemiana w Lokim. Możemy dostrzec w nim kawałek światłości, szczęścia, współczucia i empatii, przez co antybohater powoli przechodzi na tą dobrą stronę.

I tutaj należy się ukłon w stronę autora, bo dokonał czegoś co udaje się niewielu. Umiejscowionego w hierarchicznym dole antybohatera wywindował do miana lubianego i porządnego herosa, którego każdy czytelnik zacznie wielbić. To nie lada sztuka, a co dopiero przy takim bogu jakim jest Loki. Dodajmy do tego szczyptę magii, demonów, aniołów, całej tej otoczki mitologi, lekko pokręconej mistyczności i mamy naprawdę dobrą książkę.

Strzałem w dziesiątkę okazało się wymieszanie nordyckich mitów z chrześcijańską angelologią i demonologią oraz mnóstwem innych pomniejszych celtyckich, rzymskich czy nawet perskich bóstw. Autor wykazuje się bardzo dobrą znajomością zarówno poszczególnych religii, ale i kreacjami bogów, które do tej pory zostały stworzone. On to wszystko wymieszał, dodał szczyptę pikanterii i polskich realiów i powstała książka, która może zachwycić niejednego czytelnika. 

Jak to zwykle bywa z opowiadaniami, jedne są lepsze, inne trochę mniej. I tutaj jest nie inaczej. Mamy kilka perełek, które czyta się w tempie ekspresowym, ale trafią się i takie, przy których czas ciągnie się niemiłosiernie, przez co ogólnie książka traci na wartości. Niektórych może razić sposób pisania Ćwieka - lekko ironiczny, prześmiewczy styl, który ma na celu pokazanie nam, że nawet najbardziej poważna postać, może zostać ukazana w ciut cieplejszym, a przez to i śmiesznym świetle. Dzięki całej tej zabawie czytelnik.. dokształca się. Dowiadujemy się jaka istnieje anielska hierarchia, kto jest najważniejszy w chrześcijaństwie. Jakie demony ma na swoich usługach Lucyfer, kto jest kim w mitologi nordyckiej i jak działa ten cały boski mechanizm. 

Dzięki swojemu prześmiewczemu stylowi książkę czyta się bardzo szybko, a i to nie koniec, bo czekają na mnie jeszcze cztery inne zbiory o przygodach Kłamcy na anielskich usługach. Wierzę, że będą one równie dobre jak tom pierwszy, bo "anielska fantastyka" to coś co mogę z czystym sercem polecić każdemu.

Książka przeczytana w ramach wzywania "Czytam fantastykę II"


Wydawnictwo
Fabryka Słów

Data wydania
 2005

Ilość stron
 272

Ocena 
8/10

18 komentarzy:

  1. Czytałam, ale bardziej podobają mi się nowsze pozycje od Ćwieka i dobrze, że nie od Kłamcy zaczęłam swoją przygodę z tym autorem, bo w sumie nie sięgnęłabym po jego inne książki po lekturze tylko tego zbioru opowiadań. Mam nadzieję, że obecne serie, któe autor pisze będą miały niebawems woje kontynuacje. A tak przygody Lokiego nie specjalnie mnie wciągnęły, ale jako że był to debiut autora, mogę mu to wybaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już tyle czasu czytałam tę książkę... Ale to dobre wspomnienie. Ćwiek w bardzo dobrym wydaniu, świetne połączenie teoretycznej religijno-mitologicznej części z ironicznym humorem. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowałeś mnie i niebawem po Ćwieka sięgnę, jestem ciekawa czy polubię jego ironiczny styl. Co dla jednych jest ironią, dla innych może być głupawym ocenianiem rzeczywistości. Muszę sprawdzić, jak będzie w tym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  4. dotąd tylko kojarzyłam tytuł "Kłamcy" Jakuba Ćwieka, a dopiero dzięki tobie wiem o co w tym chodzi ;) jak spotkam to przeczytam. ciekawe universum stworzył autor, nie powiem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawią mnie książki Jakuba Ćwieka, ich opisy zawsze są intrygujące no i recenzje do pozazdroszczenia... niedługo sięgnę po jakąś jego książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieczęsto czytam zbiory opowiadań, chyba że są to dodatki do całych serii, bo wtedy i tak dalsze poczynania bohaterów będą mi znane. Ciekawi mnie jednak połączenie wielu kultur i mitologii, takie mieszanki nie raz naprawdę ciekawią. ;)


    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzydko z mojej strony, bo nic pana Ćwieka jeszcze nie czytałam. :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałem o tym autorze dużo, ale tak jak Książkówka, nie przeczytałem niczego co by wyszło spod jego pióra. :D
    Świetna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza część Kłamcy, eh... od niej zaczęło się moje zakochanie do obu Panów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też interesuję się mitologię, grecką, rzymską i celtycką, skandynawskiej jeszcze nie znam, ale na pewno to kiedyś zmienię :) Książka chyba nie dla mnie niestety, mimo, że dużo tutaj o bogach, aniołach, ale chyba jednak nie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba pierwszą i ostatnią książką z motywem aniołów jaką czytałam, był "Siewca wiatru". Chętnie wrócę do "anielskiej" fantastyki, a na dodatek przekonałam się do opowiadań, więc tym bardziej muszę po tę książkę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie chciałbym przeczytać "Siewcę" ;D

      Usuń
    2. Za dobrze już nie pamiętam fabuły, bo czytałam książkę kilka lat temu, ale pamiętam, że mi się raczej podobała, więc polecam :)

      Usuń
  12. Czytałam pierwszy tom przygód Lokiego parę lat temu, jeszcze na studiach. Ćwiek ma świetny styl. Polecam Ci inne jego książki, choćby "Chłopców" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastrajam się właśnie na "Chłopców". Ostatnio czytałem opis i zapragnąłem ich przeczytać ;D

      Usuń
  13. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award :)
    Więcej szczegółów na moim blogu:

    http://recenzje-ksiazek-i-wiecej.blogspot.com/2014/04/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam już wcześniej o autorze, ale okazji do przeczytania jego książki, jeszcze nie miałam. Przyznam, że przepadam za opowiadaniami, ale że nie lubię też się ograniczać, to postanowiłam przeczytać książkę. :)

    OdpowiedzUsuń