Tak. Ja też się skusiłem. Paręnaście dni temu nowe czasopismo na polskiej scenie wydawniczej ogłosiło ankietę. Każdy blogger mógł napisać do redakcji maila. W treści należało podać, jego zdaniem, tytuł najlepszej książki, która ukazała się w tym roku. W zamian każdy otrzymał wszystkie dotychczasowe numery Fanbooka (czyli wszystkie 3) plus dodatkowo - książkę niespodziankę. Idea zacna i oryginalna. Bo gazeta ta nie jest ani dla krytyków, ani znawców, ani jurorów, ani specjalistów. To książka dla ludzi. Zwykłych ludzi, którzy czytają 2, 6, 20 czy 100 książek rocznie. Czy jest to w końcu porządna gazeta dla normalnych ludzi z przyzwoitą ceną czy tandetna książkowa manipulacja ciemnym narodem? Krótka recenzja przed Wami :)
Pierwsze co nam się rzuca w oczy to cena. Niecałe dwa złocisze, że gazetkę o tym co tygryski lubią najbardziej? Jak najbardziej. Ale coś kosztem czegoś. Papier jest złej jakości, przez co same wydanie nie wygląda na porządne. W środku duża ilość reklam. Zaraz, zaraz, przecież chcąc sprzedawać czasopismo za 2 złote trzeba jakoś na nie zarobić! Samo się nie utrzyma. Na szczęście nie jest ich na tyle, by rządziły całym pismem.
Co znajdziemy w magazynie? Quizy, nowości, zestawienia, recenzje, porady i to co moim zdaniem jest pozycją sztandarową Fanbooka - wywiady. Tylu wywiadów nie przeczytacie w żadnym książkowym czasopiśmie, i to nie tylko z pisarzami, choć tych jest naprawdę sporo, Ziemiański, Collins, Komuda, Nowak to tylko niektórzy z nich. Mamy osobistości sportu, szeroko pojętej kultury a nawet gościa z wydawnictwa :D Jest w czym wybierać, choć po przeczytaniu kolejnej rozmowy można dostrzec pewną schematyczność i sztywność.
Kuleją recenzję. Na osiem, umieszczonych w magazynie wrażenie na mnie zrobiło może ze dwie. Większość to streszczenia fabuły, bez spojlerowania, z krótkim akapitem odnośnie swoich odczuć. A właśnie to jest najważniejsze w recenzjach. Wiem, że streszczając robimy lepszą reklamę książce, ale tego recenzją nazwać nie można.
Trochę drażnią mnie poradniki jednego z autorów. Nie wiem czemu. Czytając jego teksty mam wrażenie, że mam do czynienia z człowiekiem aroganckim i pewnym siebie. Słowa, które miały (w zamyśle autora) bawić, wzbudzają politowanie i niesmak. Troszeczkę za chamski język, mówiąc wprost.
Wszystkie zestawienia najlepszych książek dla dzieci, kucharskich, czy po prostu polskich bestsellerów są ciut zwykła reklamą, ale trafią się tam prawdziwe perełki. Nie każdy numer trafi w gusta każdego czytelnika, ale sądzę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie - w końcu to magazyn dla każdego z nas.
Zabierając się za czytanie Fanbooka nie byłem optymistycznie nastawiony. Reklamy, sponsorowane teksty i niezbyt udane recenzje lekko odstraszały, ale to co najlepsze, czyli wywiady - broni się rękami i nogami. Ja po następny, czerwcowy numer na pewno sięgnę, choćby i dlatego by spojrzeć na wyniki ankiety i przekonać się czy ktoś głosował na książkę, którą ja wybrałem.
Jest nieźle, oby było coraz lepiej. Zachęcam do zapoznania się z Fanbookiem!
Ja też wzięłam udział tej promocji, ale jeszcze do nie mnie doszły czasopisma, więc czekam.
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio słyszy się o fanbooku, ale nie miałam okazji go jeszcze nigdzie spotkać. Ale nie wykluczam, że sięgnę po niego. gdy już uda mi się go zdobyć :)
OdpowiedzUsuńJa może sięgnę z ciekawości. A tak swoją drogą polecasz może jakś magazyn o książkach? Czytałam Papermint, ale skończyli wydawanie go, póki co. Sięgnęłam też po Książki, ale coś mi w nim nie podpasowało, może właśnie papier. Chciałabym sięgnąć po coś ciekawego ale nie bardzo wiem co.
OdpowiedzUsuńProblem jest taki, że w naszym pięknym kraju nie jest zbyt dużo takich czasopism. Wydawcy uważają, że po co mają dawać kasę na magazyn o książkach, skoro wszelakie opinie i wywiady czytelnik może znaleźć w necie? Wymienione przez Ciebie znam - lekko się zawiodłem na Książce. Poleciłbym coś gdybym mógł :(
UsuńWłaśnie dzisiaj przed śniadaniem skończyłam lekturę trzeciego numeru. Moje odczucia już niedługo na blogu. Niektóre elementy można by jeszcze poprawić, ale potencjał jest ogromny! No i to tylko 2 zł...
OdpowiedzUsuńCzekam na opinie!
UsuńCena jest naprawdę przystępna. A reklamy, cóż, magazyn z czegoś musi się utrzymywać.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie zaczęłam czytać. Przejrzałam tylko gazetki. Mam podobne odczucia. Papier jest złej jakości, ale czego innego można się spodziewać za 2 zł.
OdpowiedzUsuńTeż mam te trzy numery i niebawem biorę się za czytanie. :)
OdpowiedzUsuńDo mnie jeszcze nie dotarły...
OdpowiedzUsuńDo mnie także...
UsuńAni do mnie :(
UsuńDojdzie na pewno, poczta lubi płatać figle :D
Usuńmam podobne refleksje, ale trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, czyli tylko ja słyszę czy czytam o Fanbooku pierwszy raz? :) Ech, zresztą nie dziwota, skoro zaopatrzenie w czasopisma jest w mojej miejscowości tak fatalne. Chętnie bym się zapoznała, ale chyba nie mam możliwości :l
OdpowiedzUsuńW sumie racja, reklamy medialnej brak. Ja też nie usłyszałbym o tej gazecie gdyby nie post Awioli właśnie o tej ankiecie ;D
UsuńJa także brałam udział w konkursie, ale nie otrzymałam jeszcze przesyłki. Nie mogę doczekać się odbioru, bo czasopismo o książkach to coś idealnego dla każdego z nas! Pozdrawiam, Marcelina ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam te fanbooki ale bez zachwytu. Tak jak mówisz, te kartki są nieeleganckie. Nie wymagam tutaj takich odświętnych ale szare? Coś tak nie bardzo to pasuje. No ale stąd się bierze ta cena - 1,99. Tanio ale gazetka wygląda jak wygląda. W sumie ja dla siebie mało co znalazłam ciekawego. Może ten wywiad z Igrzysk Śmierci i coś tam jeszcze. Jednak z chęcią kupię kolejny numer, choćby po to, żeby zobaczyć co z głosowaniem, może jakieś zmiany zrobią ? :)
OdpowiedzUsuńPapier może być lepiej jakości i mniej reklam, ale wtedy płacilibyśmy z dyszkę jak nie więcej ;D
UsuńMoże jak magazyn się rozwinie to wprowadzą jakieś wizualne zmiany ;D
W sumie masz rację ;D No ale nie ma co narzekać :D
UsuńJa czekam aż dodasz recenzję tej książki od nich... :p
Jeśli wszyscy dostaliśmy to samo, to będziesz musiała poczekać ;P
UsuńKsiążka idzie na sam koniec książkowej kolejki, ale swoją szansę będzie miała ;P
Ja za magazynami nie przepadam, ale ten z przyjemnością bym przeglądnęła :D
OdpowiedzUsuńMagazyny o książkach to co innego :P
UsuńWłaściwie czemu nie? Brakuje mi dobrego czasopisma o książkach, a Fanbook nie wydaje się taki zły.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam na Twoim fanpejdżu - wciąż oczekuję ;D
OdpowiedzUsuńNo mnie jednak do tego pisma nie przekonałeś.
OdpowiedzUsuńI zaś mnie ominęła taka fajna ankieta:) Ale gazetę i tak kupię. Cena atrakcyjna i idealna, bardzo dobrze, że nie wyższa. Gdybym miała płacić 10 zł, tylko po to, by mieć lepszy papier, to szczerze, wolałabym przeznaczyć tą sumę na nową książkę, na przykład:D
OdpowiedzUsuńChętnie je zakupię :)
OdpowiedzUsuńZnam, czytałam póki co jeden numer. Na pewno wiele jest jeszcze do dopracowania ale inicjatywa zacna. W końcu pismo za które nie trzeba płacić kroci ;)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynają, daj im szansę ;) A receznję Ty też możesz wysłać, na pewno zrobi wrażenie. Co do reklam, masz rację, jest ich sporo i stanowią połowę treści pisma, ale jakoś muszą na siebie zarobić. A jaką książkę dostałeś? I kiedy? Bo ja wciąż czekam...
OdpowiedzUsuńJa również czekam na swoje, które jeszcze nie doszły :) Jestem ogromnie ciekawy jak to wszystko wyszło i czy faktycznie gazeta ma szansę się wybić na rynku ;)
OdpowiedzUsuńI ja się pewnie skuszę na tą gazetkę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam jeden numer, kwietniowo-majowy bodajże, również drażniły mnie przerażająca ilość reklam.
OdpowiedzUsuń