6 sie 2015

0

Jak napisać recenzję klasyka gatunku?


Są takie książki, które znać powinien każdy. Bez względu na wiek, płeć i ulubione gatunki literackie. Kanon światowej literatury jest naprawdę ogromny, jednak "Portret Doriana Graya" znacząco się z niego wyróżnia. Poruszana tematyka, styl Oscara Wilde'a, przesłanie, kompozycja - to wszystko składa się na lekturę wyjątkową pod wieloma względami. Pisanie recenzji takich książek jest wyjątkowo trudne - jak można oceniać coś, co jest uważane za arcydzieło w skali światowej? Podejmę się tego wyzwania, a jego efekt znajdziecie poniżej.


Pierwszy raz o Dorianie Grayu usłyszałem parę lat temu. Ktoś polecał mi książkę Wilde'a, jakoby ta była tak wspaniała, że przeczytam ja za jednym zamachem. Przyznam się szczerze, że wtedy się trochę uśmiałem. Autora nie znałem, poczytałem kilka notek biograficznych i tak oto, Wilde utkwił mi w pamięci jako autor groteskowy, próbujący swoją ironią pokazać swoją wyjątkowość, wskazać czytelnikowi prawdziwy obraz czasów jego współczesnych. Później przyszedł czas na ekranizację, która zafascynowała i pokazała, że filmy na podstawie książek wcale nie są takie złe. Owszem, było kilka dziwnych momentów, wręcz kuriozalnych, ale moja ochota na "Portret Doriana Graya" w wersji papierowej rosła z każdym dniem. Niestety, w tamtych dniach nie była tak łatwo dostępna, brakowało dodruków, w końcu dałem za wygraną i na chwilę zapomniałem o tym pragnieniu. Aż do teraz.

Dorian Gray jest młodym, a przez to i naiwnym człowiekiem, który powoli, bardzo powoli wchodzi w życie arystokratyczne, tak zwane z wyższych sfer, czyli ludzi, którzy nic nie robią, trwonią majątek, a wolny czas spędzają na zabawie i drobnych lub większych przyjemnościach. Dobra natura głównego bohatera nieustannie wystawiana jest na próbę, uzmysławiając nam, czytelnikom, że życie kogoś z wyższych sfer to nic innego jak cynizm, próżność, pycha, chciwość i zachłanność - Wilde wytyka wszystkie te negatywne cechy, uwypuklając je przy każdej sposobności. Gdy Dorian spotyka malarza Bazyla, ten, prosi go o pozowanie do obrazu - artysta jest przekonany, że stworzy prawdziwe arcydzieło. I rzeczywiście, w jego obrazie jest co urzekającego, a nasz główny bohater wypowiada jedno, niewinne życzenie. Chciałby żyć wiecznie, nawet za cenę duszy.

Powieść brytyjskiego pisarza to nic innego, jak swoista próba pokazania swoim czytelnikom wszystkich wad życia ludzi z wyższych sfer. Autor chce pokazać, że tego typu ludzie są kompletnie bez znaczenia, a ich życie publiczne to wieczna gra, która kończy się dopiero w domowym łóżku. Do takiego świata, Wilde, wprowadza niewinną duszę, młodego Graya, który chcąc się przystosować, pozwala sobą manipulować, kierować swoim życiem, przez ludzi, którzy nie powinni się za to brać. 

Studium przemiany Graya jak i odmienność jego zachowania to bardzo mocno zaakcentowany element "Portretu Doriana Graya" - Wilde skrzętnie analizuje przemianę bohatera, pokazuje czytelnikowi na co zwrócić uwagę. Jednocześnie, autor nie bawi się w dziwne, arystokratyczne gierki, obdziera wszystko z powierzchownej i pięknej warstwy, ukazując zepsucie tamtych czasów. Biedny Gray, tak manipulowany i sterowany, upodabnia się do tego zbiorowiska, korzystając z życia, a przy tym zmieniając swoją osobowość. Jego przemiana, decyzja o zaprzedaniu duszy to punkt, od którego tak naprawdę zaczyna się cała powieść - dokładnie wtedy mamy przeczucie, że stanie się coś tragicznego, a my będziemy świadkami upadku człowieczeństwa. Choć wcale tego nie będziemy chcieli.

Nie chcę rozwodzić się nad stylem i językiem Oscara Wilde'a, który w moim mniemaniu jest jednym z najlepszych pisarzy, twórców w historii brytyjskiej literatury. Cięty język, ironiczne porównania, dokładność w przedstawianiu postaci jak i życia w jego czasach, chęć otworzenia oczu społeczeństwu, pokazania jaka jest rzeczywistość - cytaty z dzieł Brytyjczyka są aktualne po dziś dzień.

Powieść Wilde'a nie jest jedynie przestrogą. Gray mógł być każdym z nas. On MOŻE taki być. Pisarz ukazuje moralną porażkę człowieka, jego ślepe dążenie do mglistego celu, bez względu na jakiekolwiek koszta. Ludzie dążą ku swoim pragnieniom i marzeniom, uczestniczą w wyjątkowym wyścigu szczurów, bardzo często zapominają co to moralność, altruizm czy zwyczajne dobro. Nasze zepsucie wewnętrzne, kompletna egoistyczność i egocentryczność niszczą nasze człowieczeństwo. Tylko od nas zależy co z tym zrobimy. Wilde chce nam tylko pokazać do czego może doprowadzić takie zachowanie.

Klasyka klasyki. Arcydzieło. Jestem niezwykle usatysfakcjonowany, że w końcu mogłem przeczytać tę książkę, przekonać się na własnej skórze czy Wilde napisał książkę tak wyjątkową jak oceniała większość czytelników. Teraz ja dołączam do wszystkich głosów pochwał i poleceń - musicie przeczytać "Portret Doriana Graya" - to nie tylko obraz zepsutej społeczności sfer wyższych - to głębokie studium psychologiczne upadku człowieka, jego moralności. Czy jest nadzieja dla takiej jednostki? Czy da się zawrócić z tej ścieżki? O tym przekonacie się po przeczytaniu dzieła Wilde'a. Polecam!

Za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji niezwykle mocno dziękuję



Wydawnictwo
Zysk i S-ka

Data wydania
6 lipca 2015

Liczba stron
237

Ocena
9/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz