Będąc w szkole podstawowej musiałem przeczytać fragment jednej z powieści Lema. Nie pamiętam jej tytułu, jedyne co zapamiętałem to swoista złość na moją polonistkę, Lema i jego beznadziejnej książki. Nie spodobała mi się, męczyłem się, nie rozumiałem niczego, w tamtym okresie science-fiction kojarzyło mi się tylko i wyłącznie z Gwiezdnymi Wojnami. Niechęć utrzymywała się przez kilka lat, ja sam powoli dojrzewałem, a zainteresowanie Lemem wzrastało. W końcu pożyczyłem z biblioteki "Solaris" i przepadłem. Przeczytałem całą powieść w kilka dni, mając chrapkę na więcej, jednak los Lema i mój skrzyżował się ponownie dopiero niedawno - przedstawiam Państwu "Niezwyciężonego".
Regis III. Pustynna planeta, z pozoru opuszczona. To właśnie tam, w niewyjaśnionych okolicznościach ginie sygnał z nowoczesnym statkiem "Kondor". Operacja ratunkowa w postaci potężnego statku "Niezwyciężony" dociera na planetę - cel jest prosty, znaleźć członków załogi, rozwiązać tajemnicę ich zniknięcia. Z pozoru wszystko jest jasne i proste, lecz wkrótce załoga "Niezwyciężonego" przekona się, że to dopiero początek, los postawi przed nimi najtrudniejszego przeciwnika. Samych siebie.
Głównym bohaterem krótkiej powieści Lema jest Rohan, jeden z członków załogi "Niezwyciężonego". To z jego perspektywy poznajemy losy ekspedycji, kolejne plany, działania i sukcesy lub porażki. Jego postać jest stworzona z niezwykłą pieczołowitością i starannością, Lem dokładnie wiedział co chce zrobić. Pokazuje walkę człowieka nie tylko z samym sobą, ale z siłą, której nie jest w stanie pojąć. Rusza jego sumienie, skłania do myślenia, wyciągania wniosków i ich interpretowania.
Główny temat "Niezwyciężonego" to nie tylko psychologiczny aspekt załogi. Batalistyczne sceny walki, typowe dla space opery w tym przypadku są dopieszczone w każdym elemencie. Lem nie fantazjuje, on opisuje i jest świadomy tego co pisze. Mimo że książka została wydana w 1964 roku, to do dziś nie straciła na aktualności. Potężne maszyny, teorie ewolucji, zaawansowana technologia, kosmiczne bitwy - w twórczości Lema nie ma tego zbyt wiele, jednak w "Niezwyciężonym" sprawdza się znakomicie. Niektóre opisy są dość szczegółowo opisane, część słów może być niezrozumiała dla grupy czytelników, jednak ja czułem się jakbym faktycznie tam był. Stałem obok "Cyklopa" i widziałem jego walkę. Niesamowity talent Lema uwidacznia się w każdej stronie tej książki.
Jednak to co przewodzi w "Niezwyciężonym" to niezwykle mroczna i gęsta atmosfera strachu, jaką sieje pisarz. Otacza ona nie tylko postaci, ale i samego czytelnika. Osaczenie, strach, niepewność, duszność. To wszystko nieustannie pojawia się w tekście, narażając czytelnika na kolejne wzrosty adrenaliny. Narasta klimat zagrożenia, kolejne wypadki stanowią o fakcie, że jest tutaj coś nie tak. A my nie wiemy, ciągle żyjemy w skrajnej niepewności, a Lem doskonale o tym wie. Do tej pory nie odczuwałem tak silnych emocji przy okazji lektury jakiejś powieści. Fanstastycznie stworzona atmosfera nie daje spać, nie daje oderwać się od lektury choćby na moment. Sam odkładałem na chwilę "Niezwyciężonego" by za chwilę do niego wrócić.
Lem działa podobnie jak Lovecraft, tylko w innej tematyce. Oboje stwarzali określone typy postaci, nadawali im określone cechy, a później stawiali przed nimi coś, co jest dla nich niepojęte, czego ich rozum nie potrafi ogarnąć. Następnie patrzyli co ich postaci zrobią, jak się zachowają, do czego zdolny jest człowiek by przetrwać. U Lema wygląda to trochę inaczej, choć podobnie - Rohan podchodzi do tego wszystkiego z dystansem, jednak później znajduje w sobie pokłady dziwnej odwagi i ryzykuje własne życie dla dobra całej załogi. Lem pyta nie tyle swoich bohaterów, co nas samych - o rację bytu, teorię ewolucji maszyn, walkę z przeciwnikiem, którego inteligencja jest dużo niższa od człowieczej. Te zagadnienia ciągle pojawiają się w tekście i różne postaci prezentują różne poglądy, jednak najciekawsze pytanie, to jak my sami byśmy się zachowali w obliczu takiej sytuacji?
"Niezwyciężony" to książka ponadczasowa, pokazująca ludzkie słabości, uwidaczniająca nasz strach przed nieznanym. To również genialnie skonstruowany thriller hard SF, z obrazowo opisanymi scenami batalistycznymi, niezwykle mroczną atmosferą ciągłego niepokoju i narastającym zagrożeniem. Nie jest to ciężka czy trudna w zrozumieniu powieść, powiem więcej, akurat "Niezwyciężony" to lektura nie tylko dla fanów gatunku, każdy kto chciałby poczuć na skórze gęsią skórkę, powinien ją przeczytać. Polecam!
Za przekazanie książki do recenzji serdecznie dziękuję
Wydawnictwo
Wydawnictwo Literackie
Data wydania
8 października 2015
Liczba stron
256
Ocena
9/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz