21 sie 2014
28
Dzisiaj krótko i na temat. Większość z Was wie, że kilka miesięcy temu na polskim rynku pojawiło się nowe pismo dla maniaków książki i wszystkiego co z nią związane. Moją opinię na temat gazety możecie przeczytać O TUTAJ. Niedawno na fanpejdżu bloga udostępniłem informację, że mój wywiad z Aleksandrem Kowarzem ukazał się w kwartalniku Świt e-booków, co po prawdzie było pomysłem autora, by takową rozmowę zaproponować redakcji pisma. Dzisiaj mam dla Was kolejną niespodziankę, którą trzymałem do samego końca, żeby nic nie zepsuć.
Nie wiem czy zaopatrzyliście się już w nowy numer Fanbooka (coś ciężko go było dostać), gdy otworzycie go na stronie 62, w dziale Blogerzy polecają znajdziecie moją recenzję najnowszej książki Mai Lidii Kossakowskiej Takeshi. Cień śmierci! W życiu bym się nie spodziewał, że kiedykolwiek mój tekst zostanie udostępniony w jakiejkolwiek gazecie, tym bardziej cieszy mnie fakt, że jest to czasopismo dla takich ludzi jak ja, czyli moli książkowych.Szkoda tylko, że dwa końcowe akapity się powtarzają - napisałem za krótką recenzję na tyle miejsca ;P
Również w konkursie na najgorszą i najlepszą lekturę szkolną redakcja Fanbooka postanowiła wykorzystać oba moje głosy - zgadniecie na co głosowałem?
Sukces mały i nie ma się czym tak naprawdę chwalić, ale jest to niezwykły motywator, kop w dupę i dowód na to, że jeśli podchodzisz do czegoś z sercem i pasją to prędzej czy później coś z tego będziesz miał. Czasem warto poświęcić kilkadziesiąt minut na napisanie dobrej i rzetelnej recenzji niż napisać byle co, które przejdzie bez echa i nie zwróci niczyjej uwagi - dlatego piszcie najlepiej jak umiecie, a sukcesy same przyjdą - czy te małe czy duże, nieważne. Ważne by robić to co się lubi :)
Byłbym zapomniał!
Gratuluję blogowym koleżankom za ich recenzje, które ukazały się w Fanbooku, czyli Angelice z bloga Lustro Rzeczywistości i Beti z bloga Greczynka czyta oraz awioli za wygranie konkursu na najlepszą recenzję książki historycznej! Mimo że nie zawsze komentuje Wasze strony, to wchodzę na nie regularnie :)
Tyle na dzisiaj, powrócę do Was w sobotę, z tekstem o książce bardzo tajemniczej i mającej jedyną w swoim rodzaju kampanię promocyjną. Czy jestem zachwycony? Przekonacie się już wkrótce :D
Mój mały sukces!
By Kamil / Posted on 19:46 /
Dzisiaj krótko i na temat. Większość z Was wie, że kilka miesięcy temu na polskim rynku pojawiło się nowe pismo dla maniaków książki i wszystkiego co z nią związane. Moją opinię na temat gazety możecie przeczytać O TUTAJ. Niedawno na fanpejdżu bloga udostępniłem informację, że mój wywiad z Aleksandrem Kowarzem ukazał się w kwartalniku Świt e-booków, co po prawdzie było pomysłem autora, by takową rozmowę zaproponować redakcji pisma. Dzisiaj mam dla Was kolejną niespodziankę, którą trzymałem do samego końca, żeby nic nie zepsuć.
Nie wiem czy zaopatrzyliście się już w nowy numer Fanbooka (coś ciężko go było dostać), gdy otworzycie go na stronie 62, w dziale Blogerzy polecają znajdziecie moją recenzję najnowszej książki Mai Lidii Kossakowskiej Takeshi. Cień śmierci! W życiu bym się nie spodziewał, że kiedykolwiek mój tekst zostanie udostępniony w jakiejkolwiek gazecie, tym bardziej cieszy mnie fakt, że jest to czasopismo dla takich ludzi jak ja, czyli moli książkowych.Szkoda tylko, że dwa końcowe akapity się powtarzają - napisałem za krótką recenzję na tyle miejsca ;P
Również w konkursie na najgorszą i najlepszą lekturę szkolną redakcja Fanbooka postanowiła wykorzystać oba moje głosy - zgadniecie na co głosowałem?
Sukces mały i nie ma się czym tak naprawdę chwalić, ale jest to niezwykły motywator, kop w dupę i dowód na to, że jeśli podchodzisz do czegoś z sercem i pasją to prędzej czy później coś z tego będziesz miał. Czasem warto poświęcić kilkadziesiąt minut na napisanie dobrej i rzetelnej recenzji niż napisać byle co, które przejdzie bez echa i nie zwróci niczyjej uwagi - dlatego piszcie najlepiej jak umiecie, a sukcesy same przyjdą - czy te małe czy duże, nieważne. Ważne by robić to co się lubi :)
Byłbym zapomniał!
Gratuluję blogowym koleżankom za ich recenzje, które ukazały się w Fanbooku, czyli Angelice z bloga Lustro Rzeczywistości i Beti z bloga Greczynka czyta oraz awioli za wygranie konkursu na najlepszą recenzję książki historycznej! Mimo że nie zawsze komentuje Wasze strony, to wchodzę na nie regularnie :)
Tyle na dzisiaj, powrócę do Was w sobotę, z tekstem o książce bardzo tajemniczej i mającej jedyną w swoim rodzaju kampanię promocyjną. Czy jestem zachwycony? Przekonacie się już wkrótce :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałam Twoją recenzję i Angeliki, Beti i Awioli też :)) W ogóle w tym numerze jest dużo znanych mi blogerów i to się ceni. Serdecznie Ci gratuluję !
OdpowiedzUsuńPS Też zabłysnęłam na łamach Fanbooka- raz, że recenzja, a dwa-w głosowaniu na najlepszą lekturę szkolną, też mnie wyróżnili ^^
Gratuluję :D
UsuńMoje gratulacje :) Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńNic tylko pozazdrościć ;) Gratuluję :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc kupiłam kiedyś, notabene nie tak dawno, bo chyba w styczniu, pierwszy numer Fanbooka i zniechęciłam się przez kiepskie opracowanie i mały profesjonalizm tego pisma. Kolejnych numerów nie kupowałam, ale muszę przyznać, że mnie zachęciłeś :). Muszę zaopatrzyć się w nowe wydanie.
UsuńGratulacje! :) Sukces może i mały, ale naprawdę fajnie jest zobaczyć coś swojego w druku. Jak to się stało, że w ogóle Twoja recenzja zawędrowała do Fanbooka (sama czytam, ale najnowszego numeru jeszcze nie mam ;)), pytali Cię o zgodę czy pisałeś specjalnie dla nich? Mam nadzieję, że zobaczymy coś jeszcze Twojego!
OdpowiedzUsuńJa wystosowałem zapytanie czy potrzebują recenzji i mogę parę wysłać - i się udało ;D
UsuńŁaa no to gratulacje! :D
UsuńWidziałam :) I gratuluję :P Może kiedyś i mi się poszczęści ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje.
OdpowiedzUsuńBrawo, życzę dalszych sukcesów! No, mi akurat coś ciężko dostać każdy numer Fanbooka, niestety, nie ma go w najbliższych kioskach, a zamawiać nie chcę.
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Gratuluję! :) To wcale nie mały sukces! Gdzie można dostać to czasopismo, bo nie widziałam go szczerze mówiąc.
OdpowiedzUsuńGratuluję! Ja ostatnio chciałam wysłać, ale dowiedziałam się, że recenzja musi mieć 2000 znaków razem ze spacjami, a nie dałabym rady akurat tamtej tak bardzo skrócić, więc może innym razem spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZałożę się, że ta tajemnicza książka to "Troje". Nie znam lepszej akcji promocyjnej niż ta, którą przeprowadzono przy okazji tej książki :D
Gratuluję, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńGratulacje ;)
OdpowiedzUsuńNo i papier docenił Cię :D
OdpowiedzUsuńNo, no, nic tylko pogratulować! :D
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tym pismem i sprawdzić, gdzie je dostanę. Nie może być, abym nie była na bieżąco!
No coś Ty! Moja tez tam jest? :) teraz to już muszę kupić, a Tobie serdecznie gratuluję. Przez Ciebie zdobyłam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNo i to jako pierwsza! ;D
UsuńHoho! Jest czego gratulować, małymi kroczkami do przodu :)
OdpowiedzUsuńJa również się cieszę i nie ukrywam, że to spora motywacja do dalszego rozwoju. Niektórzy co prawda, potrafią swoimi wpisami trochę zmniejszyć radość z takiego sukcesu, ale staram się tym nie przejmować. Muszę jak najszybciej lecieć do empiku i kupić Fanbooka :) Jeszcze raz gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratulację :) Moja recenzja też ma się ukazać, ale nie wiem jeszcze kiedy.
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje:) To coś wspaniałego, mieć swoją recenzję na piśmie :D Jak mi dziś Angelika napisała, że i my tam jesteśmy to od razu humor mi się poprawił pomimo ciężkiego dnia w pracy ;D Pozdrawiam serdecznie:*
OdpowiedzUsuńNie dość, że humor lepszy to i motywator porządny ;D Tobie też gratuluję;D
UsuńNic tylko gratulować i nie spoczywaj na laurach! Uwielbiam tą gazetę, chociaż tego numeru nie umiem znaleźć, ale podwoję teraz swoje siły :)
OdpowiedzUsuńWielki sukces, gratuluję serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serducha :) To na pewno fajne uczucie widzieć coś swojego w druku :)
OdpowiedzUsuń