1 sie 2014
14
Jak zapewne wiecie,lipiec nie należał do udanych pod względem książkowym. Praca spowodowała, że od rana do wieczora nie miałem czasu na nic, oprócz jedzenia i snu. Trafiło się kilka wieczorów z książką, jednak nie tyle ile bym chciał, gdy tylko mogłem czytałem ile wlezie. W tym miesiącu też pojawiło się trochę moich autorskich tekstów, recenzja gry; udało mi się nawiązać współpracę z portalem Duże Ka. W sierpniu obiecuję poprawę i więcej recenzji! Czas na dokładniejsze podsumowanie :)
W lipcu przeczytałem:
1. Michael Katz Krefeld - Wykolejony
2. Dmitry Glukhovsky - Metro 2033
3. J. T. Elison - Pocałunek śmierci
4. Jo Nesbo - Syn
5. Matt Richtel - Zabawka diabła
Wynik identyczny jak w czerwcu, z tym że Syna słuchałem jako audiobook. Przeczytałem 1840 stron, co daje mi wynik 59 stron na dzień - co ciekawe, dokładnie tyle samo stron dziennie czytałem w czerwcu :) Słabo i mizernie, zwłaszcza przy wynikach z kwietnia i maja :) Stos tych książek ma wysokość 10,2 cm, czyli w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu pozostało do przeczytania 109,9 cm książek. Wynik spory, ale przy odrobinie czasu dam radę :)
Mimo że nie było mnie tak często jakbym chciał, to i tak odwiedzaliście mnie regularnie, bo 5302 razy. Witam 12 nowych obserwatorów, mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej.
Jakie postanowienia na sierpień? Na pewno więcej przeczytanych książek, więcej recenzji, tekstów, może jakiś konkurs? :) Postaram się o większą regularność, choć sami wiecie jak to jest we wakacje - często się nie chce, nie ma ochoty, a człowieka ogarnia błogie lenistwo. A na koniec trochę się pochwalę, w ostatni weekend sierpnia jedziemy z Lubą na zasłużone wakacje, czyli w moje ukochane góry :)
To tyle, trzymajcie się i dzięki, że jesteście ze mną! Jesteście super!
Podsumowanie pracowitego lipca!
By Kamil / Posted on 20:39 /
Jak zapewne wiecie,lipiec nie należał do udanych pod względem książkowym. Praca spowodowała, że od rana do wieczora nie miałem czasu na nic, oprócz jedzenia i snu. Trafiło się kilka wieczorów z książką, jednak nie tyle ile bym chciał, gdy tylko mogłem czytałem ile wlezie. W tym miesiącu też pojawiło się trochę moich autorskich tekstów, recenzja gry; udało mi się nawiązać współpracę z portalem Duże Ka. W sierpniu obiecuję poprawę i więcej recenzji! Czas na dokładniejsze podsumowanie :)
W lipcu przeczytałem:
1. Michael Katz Krefeld - Wykolejony
2. Dmitry Glukhovsky - Metro 2033
3. J. T. Elison - Pocałunek śmierci
4. Jo Nesbo - Syn
5. Matt Richtel - Zabawka diabła
Wynik identyczny jak w czerwcu, z tym że Syna słuchałem jako audiobook. Przeczytałem 1840 stron, co daje mi wynik 59 stron na dzień - co ciekawe, dokładnie tyle samo stron dziennie czytałem w czerwcu :) Słabo i mizernie, zwłaszcza przy wynikach z kwietnia i maja :) Stos tych książek ma wysokość 10,2 cm, czyli w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu pozostało do przeczytania 109,9 cm książek. Wynik spory, ale przy odrobinie czasu dam radę :)
Mimo że nie było mnie tak często jakbym chciał, to i tak odwiedzaliście mnie regularnie, bo 5302 razy. Witam 12 nowych obserwatorów, mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej.
Jakie postanowienia na sierpień? Na pewno więcej przeczytanych książek, więcej recenzji, tekstów, może jakiś konkurs? :) Postaram się o większą regularność, choć sami wiecie jak to jest we wakacje - często się nie chce, nie ma ochoty, a człowieka ogarnia błogie lenistwo. A na koniec trochę się pochwalę, w ostatni weekend sierpnia jedziemy z Lubą na zasłużone wakacje, czyli w moje ukochane góry :)
To tyle, trzymajcie się i dzięki, że jesteście ze mną! Jesteście super!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niezłe statsy :) Ja miałem lipiec mega słaby. A co do tego wyzwania "przeczytam tyle ile mam wzrostu", to nawet nie będę starał się wziąć w nim udziału. Kurde, wyobrażasz sobie przeczytać dwa metry książek? ;P
OdpowiedzUsuńWłaśnie... to wyzwanie jest takie... mało sprawiedliwe ;)
UsuńJa też przeczytałam 5 :D tak więc PIĄTKA hehehe
OdpowiedzUsuńWyzwanie o przeczytaniu tyle książek ile się ma wzrostu jest fajnym pomysłem, zważywszy, że mam 1,6m wiec nie powinnam mieć problemu ;))
OdpowiedzUsuńJak na okres letni to i tak 5 książek to dużo :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKamilu, wynik nie jest wcale zły. Jednak mam nadzieję, że mimo lata, upału i nicniechcenia wrócisz do regularnych obecności na blogu ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, książek nie czytałam, ale "Metro" mam zamiar przeczytać, bo głośno wciąż o książce i całym uniwersum. :) Udanego sieprnia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
JA w sumie nawet nie liczę tych książek, które przeczytałam w danym miesiącu, bo nigdy nie robię podsumowań, ale lipiec był dla mnie w miarę dobry. Około dziesięciu książek na pewno udało mi się przeczytać! :) Tak więc życzę Ci, aby sierpień był owocniejszy! :)
OdpowiedzUsuńnie tak źle :) u mnie znowu większość zdecydowana to dla dzieci i młodzieży książki
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Owocnego sierpnia!
OdpowiedzUsuńWynik wcale nie jest zły :)
OdpowiedzUsuńUdanego sierpnia
Pozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
http://happy1forever.blogspot.com/
Przyłączam się do osób uważających Twój wynik za dobry :) Są blogerzy czytający kilkanaście książek miesięcznie, ale dla mnie to nieosiągalne :P
OdpowiedzUsuńU mnie Metro wyleguje sie na półce. Pożyczyłam od kolegi i cóż... :D spoglądam na nią czasem, z odległości 2m! :D Nesbo także mam z głowy, o pozostałych książkach słyszałam już kiedyś;) Bawcie się dobrze w górach:) Ja zastanawiam sie, co ze sobą zrobić... :D
OdpowiedzUsuń