1 gru 2014

0

Podsumowanie zimnego listopada!


Można by było zapytać Kiedy to zleciało? Ale jak?! - właśnie tak się teraz czuję, ten rok minął mi pieruńsko szybko, a za 30 dni, większość z Was będzie szaleć na sylwestrowej imprezie, chyba że wolicie spokojnego Sylwestra z książką w ręce? Listopad był dla mnie niebywale spokojny, w stosunku do października, kiedy to czekałem z niecierpliwością do pamiętnych Targów Książki. Poprzedni miesiąc cieszył o tyle bardziej, że udało mi się nawiązać współpracę z Egmontem, a mój cykl o grach wszelakich ma szansę porządnie się rozwinąć i być, obok książek oczywiście, najważniejszym na blogu.



W listopadzie przeczytałem:

1. Jakub Ćwiek - Chłopcy 3. Zguba [KLIK] Nie jestem do końca pewny, ale to chyba była pierwsza recenzja tej książki w Polsce :)
2. Pascal Garnier - Jak się ma twój ból? [KLIK]
3. Andy Weir - Marsjanin [KLIK]
4. Peter Acroyd - Śmierć króla Artura [KLIK]
5. Robert Kirkman - The Walking Dead. Upadek Gubernatora część II [KLIK]
6. Krzysztof Numpsa - Na krawędzi [recenzja już jutro!]

Wynik bardzo zbliżony do poprzednich miesięcy i wydaję mi się, że 6 książek na 30 dni to norma, którą spokojnie wyrobię nawet wtedy, gdy jestem potwornie zarobiony. Grudzień może być ciut słabszy z oczywistych, świątecznych względów, jednak nie zamierzam Was opuszczać i parę tekstów, na ten czas na pewno przygotuję.

Oprócz wyżej wspomnianych recenzji książek ukazały się dwie recenzję gier planszowych, polecam zwłaszcza tę drugą jako pierwszy efekt mojej współpracy z Egmontem [KLIK] Napisałem dla Was dwa inne teksty. Pierwszy to sobotnia relacja z pierwszego w Polsce konwentu o serialach. Po raz kolejny zastrzegam, że jest to niezwykle mocno subiektywna ocena, a ponadto bardzo szczegółowo opisująca poszczególne prelekcję. To możecie poczytać TUTAJ. Natomiast drugi, który wzbudził więcej zainteresowania to już klasyka, czyli coś co tyczy się Was i śliskiego tematu poprawnego pisania - dyskutować można o tym zawzięcie i przez długi czas, jednak większość została już powiedziana. Ten tekst znajdziecie TUTAJ.

No i oczywiście nie zapominajmy o nowym cyklu Kamil sztukuje (mój własny neologizm, a właściwie to Luba go wymyśliła). pierwszy post skutecznie obrzydził Wam sztukę nowoczesną i mądrość niektórych artystów, którzy mają się za nie wiadomo kogo :) Post znajdziecie tutaj [KLIK], a Was już teraz zapraszam na nową odsłonę, już 13 grudnia - może i nie będzie tak.. sadystycznie, ale na pewno ciekawie.

Garść statystyk. Do grona obserwatorów dołączyło 12 nowych osób i nieuchronnie zbliżacie się do drugiej setki - dziękuję po raz pierwszy. Jeśli dobrze liczę to w listopadzie odwiedziliście mnie 5604 razy - ciut mniej niż w innych miesiącach, ale takie skokowe statystyki wejść to norma. Dziękuję po raz drugi! Dawno konkursu u mnie nie było. Postaram się, żeby był.

Chyba tyle. Grudzień zapowiada się na prawdziwie magiczny, a w nowy rok wejdę jako bloger. I bardzo mi miło z tego powodu. Trzymajcie się ciepło!

0 komentarze:

Prześlij komentarz