11 maj 2015

0

Sekretne życie pisarzy, czyli jak z dobrej książki zrobić typowego przeciętniaka


Zdarza się Wam odwiedzać serwisy plotkarskie? To raczej pytanie retoryczne, chyba każdy choć raz był na takiej stronie. Lubimy czytać o gwiazdach, oceniać ich stylizacje i pośmiać z wpadek. Gdy Luba przeglądy różnorakie strony z takimi "newsami" często łapię się na tym, że patrzę jej przez ramię i śmieje co z głupszych informacji. A co, gdyby powstał taki portal, ale publikowałby tylko i wyłącznie newsy z życia pisarzy i pisarek z całego świata? Odwiedzalibyście taki portal częściej? Literaci również mają swoje sekrety i pilnie ich strzegą - każdy odpręża się winny sposób, ma swoje sposoby na wenę, prowadzi zróżnicowane życie towarzyskie. A gdyby spisać tak wszystkie skandale i plotki w jedną książkę?  Takiego zadanie podjęły się Shannon McKenna Schmidt, Joni Rendon, które już na wstępie swojej książki "Sekretne życie pisarzy" oznajmiają, że chciały zebrać w swojej książce najgłośniejsze skandale z życia literatów, tak by ich publikacja dotarła do jak największego grona odbiorców. Skok na kasę? Być może, zwłaszcza gdy przeczytacie tę książkę. "Sekretne" to słowo klucz, które w tym wypadku jest używane ciut na wyrost. Każdy kto choć trochę interesuje się literaturą - w tym znaczeniu, że nie tylko książkami, ale i ich autorami - wie jakie życie prowadzili państwo Fitzgeraldowie, że Hemingway był kobieciarzem, a Tołstoj doprowadzał swoją żonę do rozpaczy. Co więc w tej książce jest takiego odkrywczego?  W sumie to nic. To zbiór dziennikarskich notek, które udają notki biograficzne, tak by najlepiej opisać życie poszczególnych pisarzy i ich sekretów. Każdy taki opis skupia się wyłącznie na życiu prywatnym, pokazując do czego może doprowadzić nałóg, choroba psychiczna czy złe relacje z najbliższymi. To chyba jedyny, taki największy plus tej książki - niektórym można współczuć, innych znienawidzić, bo niektóre fakty, które wypływają na powierzchnię w trakcie czytania lektury mogą zaskoczyć. Niestety, jest ich jak na lekarstwo.  "Sekretne życie pisarzy" ma niewątpliwie jedno, najważniejsze zadanie. Wzbudzić zainteresowanie, podsycić plotki, teorie spiskowe. Charakter każdej notki czy mini opowieści o życiu literatów ma tak plotkarski charakter, że mnie, jako niezbyt wielkiego sympatyka takich portali parę razy odechciewało mi się dalszej lektury. Informacje używane przez autorki, niby mają swoje potwierdzenie w przypisach, jednak są one tak skonstruowane, że niejednokrotnie miałem wrażenie, że Schmidt i Rendon specjalnie naginają pewne fakty, tak by wzbudzić wiele kontrowersji i zainteresować innych swoją książką.  Która, tak na marginesie jest bardzo słaba. Poszczególne opisy życia autorów i ich kochanek, czy żon, jest bardzo infantylnie przedstawiona - wszystko wytłumaczone łopatologicznie, z nastawieniem na skandale i afery, tak by przedstawić bohatera opowieści w odpowiednim świetle - negatywnym lub pozytywnym, przy czym to pierwsze jest o wiele częstsze. Razi niezwykła subiektywność w ocenie wszystkich postaci. Rozumiem, że książka jest przedstawiana jako zbiór plotek i anegdot, ale autorki książki jednoznacznie oceniają Monroe, Tołstoja i wielu innych w sposób, który jest nie do przyjęcia.   Sekrety, sekretami, ale pisarze, jak to zwykli ludzie mieli też inne życie. Oderwane od skandali i nieporozumień czy medialnych szumów. Wielka szkoda, że autorki kompletnie i konsekwentnie pomijały drugą stronę medalu - relacje pomiędzy autorami a innymi ludźmi z ich otoczenia, wpływ ich dzieł na życie, inspiracje czy radzenie sobie z brakiem weny. Wygląda to mniej więcej tak, że w obliczu jakiejś kochanki czy małej afery cały podrozdział poświęcony autorowi będzie traktował właśnie o tym - bez jakichkolwiek wstępów czy wyjaśnień, Może i się czepiam, w końcu to miało być o sekretach pisarzy, ale prawda jest taka, że tych tajemnic jest bardzo malutko. Większość to skandale powszechnie znane.  Jeśli nie macie pojęcia o co oskarżani byli tacy autorzy jak Tołstoj, Hemingway, Poe czy Fitzgerald możecie sięgnąć po tę książkę. Dowiecie się jakie mieli upodobania seksualne, jak wysoko rozwinięte życie towarzyskie prowadzili, ile mieli kochanek. Nic więcej. To zbiór plotek i aferek, które wcale nie są pilnie strzeżonymi tajemnicami. Szkoda, bo "Sekretne życie pisarzy" miało swój potencjał i mogło być naprawdę dobrą książką. Niestety, autorki skupiły się na tym, co w dzisiejszych czasach wydaje się być najważniejsze - kasa, popularność i ogromna ilość kontrowersji.











Zdarza się Wam odwiedzać serwisy plotkarskie? To raczej pytanie retoryczne, chyba każdy choć raz był na takiej stronie. Lubimy czytać o gwiazdach, oceniać ich stylizacje i pośmiać z wpadek. Gdy Luba przeglądy różnorakie strony z takimi "newsami" często łapię się na tym, że patrzę jej przez ramię i śmieje co z głupszych informacji. A co, gdyby powstał taki portal, ale publikowałby tylko i wyłącznie newsy z życia pisarzy i pisarek z całego świata? Odwiedzalibyście taki portal częściej? Literaci również mają swoje sekrety i pilnie ich strzegą - każdy odpręża się winny sposób, ma swoje sposoby na wenę, prowadzi zróżnicowane życie towarzyskie. A gdyby spisać tak wszystkie skandale i plotki w jedną książkę?


Takiego zadanie podjęły się Shannon McKenna Schmidt, Joni Rendon, które już na wstępie swojej książki "Sekretne życie pisarzy" oznajmiają, że chciały zebrać w swojej książce najgłośniejsze skandale z życia literatów, tak by ich publikacja dotarła do jak największego grona odbiorców. Skok na kasę? Być może, zwłaszcza gdy przeczytacie tę książkę. "Sekretne" to słowo klucz, które w tym wypadku jest używane ciut na wyrost. Każdy kto choć trochę interesuje się literaturą - w tym znaczeniu, że nie tylko książkami, ale i ich autorami - wie jakie życie prowadzili państwo Fitzgeraldowie, że Hemingway był kobieciarzem, a Tołstoj doprowadzał swoją żonę do rozpaczy. Co więc w tej książce jest takiego odkrywczego?

W sumie to nic. To zbiór dziennikarskich notek, które udają notki biograficzne, tak by najlepiej opisać życie poszczególnych pisarzy i ich sekretów. Każdy taki opis skupia się wyłącznie na życiu prywatnym, pokazując do czego może doprowadzić nałóg, choroba psychiczna czy złe relacje z najbliższymi. To chyba jedyny, taki największy plus tej książki - niektórym można współczuć, innych znienawidzić, bo niektóre fakty, które wypływają na powierzchnię w trakcie czytania lektury mogą zaskoczyć. Niestety, jest ich jak na lekarstwo.

"Sekretne życie pisarzy" ma niewątpliwie jedno, najważniejsze zadanie. Wzbudzić zainteresowanie, podsycić plotki, teorie spiskowe. Charakter każdej notki czy mini opowieści o życiu literatów ma tak plotkarski charakter, że mnie, jako niezbyt wielkiego sympatyka takich portali parę razy odechciewało mi się dalszej lektury. Informacje używane przez autorki, niby mają swoje potwierdzenie w przypisach, jednak są one tak skonstruowane, że niejednokrotnie miałem wrażenie, że Schmidt i Rendon specjalnie naginają pewne fakty, tak by wzbudzić wiele kontrowersji i zainteresować innych swoją książką.

Która, tak na marginesie jest bardzo słaba. Poszczególne opisy życia autorów i ich kochanek, czy żon, jest bardzo infantylnie przedstawiona - wszystko wytłumaczone łopatologicznie, z nastawieniem na skandale i afery, tak by przedstawić bohatera opowieści w odpowiednim świetle - negatywnym lub pozytywnym, przy czym to pierwsze jest o wiele częstsze. Razi niezwykła subiektywność w ocenie wszystkich postaci. Rozumiem, że książka jest przedstawiana jako zbiór plotek i anegdot, ale autorki książki jednoznacznie oceniają Monroe, Tołstoja i wielu innych w sposób, który jest nie do przyjęcia. 

Sekrety, sekretami, ale pisarze, jak to zwykli ludzie mieli też inne życie. Oderwane od skandali i nieporozumień czy medialnych szumów. Wielka szkoda, że autorki kompletnie i konsekwentnie pomijały drugą stronę medalu - relacje pomiędzy autorami a innymi ludźmi z ich otoczenia, wpływ ich dzieł na życie, inspiracje czy radzenie sobie z brakiem weny. Wygląda to mniej więcej tak, że w obliczu jakiejś kochanki czy małej afery cały podrozdział poświęcony autorowi będzie traktował właśnie o tym - bez jakichkolwiek wstępów czy wyjaśnień, Może i się czepiam, w końcu to miało być o sekretach pisarzy, ale prawda jest taka, że tych tajemnic jest bardzo malutko. Większość to skandale powszechnie znane.

Jeśli nie macie pojęcia o co oskarżani byli tacy autorzy jak Tołstoj, Hemingway, Poe czy Fitzgerald możecie sięgnąć po tę książkę. Dowiecie się jakie mieli upodobania seksualne, jak wysoko rozwinięte życie towarzyskie prowadzili, ile mieli kochanek. Nic więcej. To zbiór plotek i aferek, które wcale nie są pilnie strzeżonymi tajemnicami. Szkoda, bo "Sekretne życie pisarzy" miało swój potencjał i mogło być naprawdę dobrą książką. Niestety, autorki skupiły się na tym, co w dzisiejszych czasach wydaje się być najważniejsze - kasa, popularność i ogromna ilość kontrowersji.


Za egzemplarz książki dziękuję

Zdarza się Wam odwiedzać serwisy plotkarskie? To raczej pytanie retoryczne, chyba każdy choć raz był na takiej stronie. Lubimy czytać o gwiazdach, oceniać ich stylizacje i pośmiać z wpadek. Gdy Luba przeglądy różnorakie strony z takimi "newsami" często łapię się na tym, że patrzę jej przez ramię i śmieje co z głupszych informacji. A co, gdyby powstał taki portal, ale publikowałby tylko i wyłącznie newsy z życia pisarzy i pisarek z całego świata? Odwiedzalibyście taki portal częściej? Literaci również mają swoje sekrety i pilnie ich strzegą - każdy odpręża się winny sposób, ma swoje sposoby na wenę, prowadzi zróżnicowane życie towarzyskie. A gdyby spisać tak wszystkie skandale i plotki w jedną książkę?  Takiego zadanie podjęły się Shannon McKenna Schmidt, Joni Rendon, które już na wstępie swojej książki "Sekretne życie pisarzy" oznajmiają, że chciały zebrać w swojej książce najgłośniejsze skandale z życia literatów, tak by ich publikacja dotarła do jak największego grona odbiorców. Skok na kasę? Być może, zwłaszcza gdy przeczytacie tę książkę. "Sekretne" to słowo klucz, które w tym wypadku jest używane ciut na wyrost. Każdy kto choć trochę interesuje się literaturą - w tym znaczeniu, że nie tylko książkami, ale i ich autorami - wie jakie życie prowadzili państwo Fitzgeraldowie, że Hemingway był kobieciarzem, a Tołstoj doprowadzał swoją żonę do rozpaczy. Co więc w tej książce jest takiego odkrywczego?  W sumie to nic. To zbiór dziennikarskich notek, które udają notki biograficzne, tak by najlepiej opisać życie poszczególnych pisarzy i ich sekretów. Każdy taki opis skupia się wyłącznie na życiu prywatnym, pokazując do czego może doprowadzić nałóg, choroba psychiczna czy złe relacje z najbliższymi. To chyba jedyny, taki największy plus tej książki - niektórym można współczuć, innych znienawidzić, bo niektóre fakty, które wypływają na powierzchnię w trakcie czytania lektury mogą zaskoczyć. Niestety, jest ich jak na lekarstwo.  "Sekretne życie pisarzy" ma niewątpliwie jedno, najważniejsze zadanie. Wzbudzić zainteresowanie, podsycić plotki, teorie spiskowe. Charakter każdej notki czy mini opowieści o życiu literatów ma tak plotkarski charakter, że mnie, jako niezbyt wielkiego sympatyka takich portali parę razy odechciewało mi się dalszej lektury. Informacje używane przez autorki, niby mają swoje potwierdzenie w przypisach, jednak są one tak skonstruowane, że niejednokrotnie miałem wrażenie, że Schmidt i Rendon specjalnie naginają pewne fakty, tak by wzbudzić wiele kontrowersji i zainteresować innych swoją książką.  Która, tak na marginesie jest bardzo słaba. Poszczególne opisy życia autorów i ich kochanek, czy żon, jest bardzo infantylnie przedstawiona - wszystko wytłumaczone łopatologicznie, z nastawieniem na skandale i afery, tak by przedstawić bohatera opowieści w odpowiednim świetle - negatywnym lub pozytywnym, przy czym to pierwsze jest o wiele częstsze. Razi niezwykła subiektywność w ocenie wszystkich postaci. Rozumiem, że książka jest przedstawiana jako zbiór plotek i anegdot, ale autorki książki jednoznacznie oceniają Monroe, Tołstoja i wielu innych w sposób, który jest nie do przyjęcia.   Sekrety, sekretami, ale pisarze, jak to zwykli ludzie mieli też inne życie. Oderwane od skandali i nieporozumień czy medialnych szumów. Wielka szkoda, że autorki kompletnie i konsekwentnie pomijały drugą stronę medalu - relacje pomiędzy autorami a innymi ludźmi z ich otoczenia, wpływ ich dzieł na życie, inspiracje czy radzenie sobie z brakiem weny. Wygląda to mniej więcej tak, że w obliczu jakiejś kochanki czy małej afery cały podrozdział poświęcony autorowi będzie traktował właśnie o tym - bez jakichkolwiek wstępów czy wyjaśnień, Może i się czepiam, w końcu to miało być o sekretach pisarzy, ale prawda jest taka, że tych tajemnic jest bardzo malutko. Większość to skandale powszechnie znane.  Jeśli nie macie pojęcia o co oskarżani byli tacy autorzy jak Tołstoj, Hemingway, Poe czy Fitzgerald możecie sięgnąć po tę książkę. Dowiecie się jakie mieli upodobania seksualne, jak wysoko rozwinięte życie towarzyskie prowadzili, ile mieli kochanek. Nic więcej. To zbiór plotek i aferek, które wcale nie są pilnie strzeżonymi tajemnicami. Szkoda, bo "Sekretne życie pisarzy" miało swój potencjał i mogło być naprawdę dobrą książką. Niestety, autorki skupiły się na tym, co w dzisiejszych czasach wydaje się być najważniejsze - kasa, popularność i ogromna ilość kontrowersji.


Wydawnictwo
MUZA SA

Data wydania
22 kwietnia 2015

Liczba stron
336

Ocena
4/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz