Jako mały brzdąc marzyłem, by kiedyś zostać wielkim odkrywcą, zwiedzać cały świat, poznawać nowe kultury, miejsca niezaznaczone na mapach, a moje nazwisko przeszłoby do historii. Śmiałe marzenia, jednak nie wątpię, że wiele z Was miało podobnie. Z chęcią sięgam po wszelkie książki o piratach, statkach, skarbach, wielkich przygodach czy po prostu powieści historyczne o żegludze. Wydawnictwo Zysk i S-ka postanowiło wydać książkę, która już kiedyś była na polskim rynku - "Historia Wojen Morskich. Wiek Żagla" Pawła Wieczorkiewicza to świetna okazja by jeszcze raz dać ponieść się marzeniom i wejść na pokład wielkiego żaglowca. Ahoj przygodo!
Autor postanowił przybliżyć swoim czytelnikom historię wojen morskich od 1581 roku, czyli wyprawy słynnej już "Niezwyciężonej Armady", aż po wybuch I Wojny Światowej. To naprawdę szeroki zakres i sam miałem wątpliwości, czy pisarz dał radę przybliżyć tą historię w sposób przystępny i prosty, tak by nie było żadnych niedomówień lub rozwlekłych, specjalistycznych opisów. Moim drugim zmartwieniem był rodzaj recenzowanej książki. Sam lubuję w morskich historiach i opowiadaniach, uwielbiam ten klimat, zapach bryzy.. "Historia Wojen Morskich" mogła okazać się zwykłą książką historyczną, która oprócz zwykłych faktów i opisów nie zawierałaby nic.
Na szczęście w obu przypadkach się pomyliłem.Wieczorkiewicz piszę naprawdę przystępnym językiem i wprowadza świetną atmosferę. Wydaje się, że pisarz miał świadomość zwykłego odbiorcy jego książki. Nie chciał pisać i wyłącznie dla specjalistów, którzy na pewno są obeznani z tym tematem. Historia wojen morskich nie jest zbyt często poruszana na lekcjach historii i myślę, że powód jest dość prosty. Rzeczpospolita nigdy nie była kolonialną potęgą, więc nasza historia obyła się bez zamorskich podbojów. Historyczne bitwy morskie omijały nas szerokim łukiem, nie bardzo mając wpływ na naszą ojczyznę.
Stąd temat ten jest mało popularny wśród typowych czytelników. Wieczorkiewicz postanowił pisać w bardzo prosty i przystępny sposób, zachęcając niejako swoich odbiorców do przewrócenia kolejnej kartki i jeszcze jednej i jeszcze następnej.. Czytając "Historię Wojen Morskich" nie raz miałem wrażenie, że oglądam świetny program dokumentalny na ten sam temat, a prowadzącym jest nie kto inny jak sam Bogusław Wołoszański. Niezwykła lekkość, wyczuwalna pasja i prostota przekazu, czego chcieć więcej?
Morska bryza, łopot żagli, ostra woń rumu, dym, zapach prochu, błysk muszkietów - Wieczorkiewicz przedstawia "Historię Wojen Morskich" z niesamowitym zamiłowaniem i chęcią przybliżenia swoim czytelnikom jak najwięcej ze swojej pasji. Omija szerokie i rozległe opisy, nie zanudza specjalistycznym językiem, a wprost przeciwnie, jego książkę czyta się równie dobrze jak soczystą powieść historyczno-przygodową, polecam!
Za przekazanie książki do recenzji dziękuję
Wydawnictwo
Zysk i S-ka
Data wydania
2015
Liczba stron
615
Ocena
8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz